Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar sadzy: Strażacy z regionu mają ręce pełne roboty. Zgłoszeń jest sporo

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Co zrobić, by uniknąć zagrożenia? Jak się zachować, gdy pojawi się niebezpieczeństwo?
Co zrobić, by uniknąć zagrożenia? Jak się zachować, gdy pojawi się niebezpieczeństwo? archiwum gk24
Dobiesławiec, Mielno, Bobolice, Dobre – tylko w ostatnich dniach strażacy kilkukrotnie interweniowali, gdy zapaliła się sadza w przewodach kominowych. Co zrobić, by uniknąć zagrożenia? Jak się zachować, gdy pojawi się niebezpieczeństwo?

- To problem, z którym borykamy się w sezonie grzewczym. Zgłoszeń jest faktycznie wiele – mówi mł. bryg. Igor Bieliński z wydziału operacyjno szkoleniowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie. – Najczęściej przyczyną pożaru sadzy jest niedopilnowanie terminowego czyszczenia przewodów kominowych. Jeśli spalamy paliwo stałe, komin powinien być kontrolowany cztery razy do roku.

Zobacz także: Pożar mieszkania w Koszalinie

Co ważne, przepisy nakładają na właściciela lub zarządcę budynku obowiązek kontroli przewodów kominowych - przynajmniej raz w roku. Kominiarza można wybrać samemu, jednak musi być to uprawniony fachowiec z kwalifikacjami do prac kontrolnych i konserwacyjnych kominów, przewodów spalinowych i wentylacyjnych. Za brak dokumentu można otrzymać mandat do 500 zł, ewentualnie sąd może zdecydować o wyższej karze.

- Wpływ na gromadzenie się sadzy w kominie ma też to, co spalamy. Trzeba dbać o jakość paliwa, które wkładamy do pieca czy kominka – wskazuje mł. bryg. Igor Bieliński. Mokre żywiczne drzewo lub, co gorsza, śmieci mogą skutkować nagrodzeniem grubej warstwy chropowatej sadzy, przytkaniem komina i zapłonem. Ogień może zająć dach, wiatr może przenieść płonące fragmenty sadzy na sąsiednie budynki. Skutkiem pożaru może być też zatrucie tlenkiem węgla.

Co zrobić, gdy pojawią się iskry? – Należy odciąć dopływ powietrza do pieca lub kominka i niezwłocznie zawiadomić straż pożarną – informuje strażak. – Oczywiście, poprosimy o niezbędną dokumentację, potwierdzającą kontrolę komina.

Widząc kominiarza, łapiemy się za guzik – tak na szczęście. Warto więc sprzyjać szczęściu i regularnie zapraszać mistrza kominiarskiego fachu pod swój dach. Za czyszczenie komina w Koszalinie trzeba zapłacić średnio ok. 100-150 zł netto. Obowiązkowa kontrola kosztuje średnio – między 150 a 200 zł.

Brak ciągu, dym wydobywając się z pieca, rozgrzewający się bardziej przewód kominowy, dochodzące z niego „dudnienie” – do tych sytuacji dopuścić nie wolno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pożar sadzy: Strażacy z regionu mają ręce pełne roboty. Zgłoszeń jest sporo - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto