Po godzinach. Nowa, świetna inicjatywa aktorów Bałtyckiego Teatru Dramatycznego

Widzowie, którzy pojawili się w środowy wieczór w Centrali Artystycznej, nie do końca byli pewni czego się spodziewać. Przywitało ich jedenastu aktorów w przygotowanych przez siebie kostiumach z kilkoma rekwizytami i kopiami sztuki Petra Zelenki pt. Opowieści o zwykłym szaleństwie w ręku. To, co na początku miało być tylko czytaniem sztuki na głosy, przerodziło się w minispektakl, w którym koszalińscy aktorzy zaprezentowali swoje umiejętności, pokazując co faktycznie potrafią.

Mimika, intonacja głosu, proste gesty doskonale podkreślały słowa zawarte w sztuce Zelenki. Na sali co chwilę wybuchały salwy śmiechu. I mimo że sztuka trwała prawie dwie godziny bez przerwy, a krzesłom daleko było od wygodnych foteli w teatrze, nikt nie narzekał. Koordynatorką i pomysłodawczynią projektu jest Dominika Mrozowska.

- Próby odbywały się po godzinach, kiedy tylko mogliśmy, raz nawet mieliśmy próbę w hotelu w czasie wyjazdu, bo akurat byliśmy w komplecie - mówi aktorka. - Bardzo dziękuje wszystkim, którzy przyłączyli się do akcji. W szczególności zespołowi, bez którego by się to nie udało, oraz Violetcie Świdroń i Centrali Artystycznej, że nas ugościli. Aktorzy nie tylko poświęcili swój wolny czas, ale też z własnych pieniędzy zapłacili za prawa autorskie, żeby móc przeczytać sztukę legalnie.

- Ponieważ zmieniły się przepisy, to mimo że czytanie było bezpłatne, należało zapłacić za prawa autorskie. To nie były duże pieniądze, bo 250 złotych, i po prostu wszyscy się zrzuciliśmy - dodaje Dominika Mrozowska.

Czy czytanie przypadło do gustu mieszkańcom? O tym najlepiej świadczą choćby komentarze na Facebooku : „niesamowita atmosfera”, „świetne przedsięwzięcie”, „wspaniali aktorzy i... dużo, dużo śmiechu:)”.

- Mamy nadzieję, że to nie ostatnie takie czytanie. Postaram się wybrać krótszy tekst następnym razem - śmieje się pomysłodawczyni. My gratulujemy i śmiemy twierdzić, że - jak dotąd - była to jedna z najlepszych premier tego sezonu.