Jeśli wydaje wam się, że wyposażając auto w czujniki parkowania tylne i przednie, a do tego w kamerę cofania - zwolnieni jesteście z myślenia, to, niestety, was rozczarujemy. Żaden z dostępnych obecnie systemów nie daje 100. proc. gwarancji. Mogą one jednak mocno ułatwić wam życie i zaoszczędzić na rachunkach u blacharza czy lakiernika.
Kiedy czujniki działają?
Po pierwsze, im droższy czujnik tym, niestety, lepszy. Liczy się też to, w jaki sposób zostały one zamontowane. Warto więc tym razem, zamiast samodzielnego montażu, udać się do eksperta. W dostępnych w internecie testach tych urządzeń, powtarza się jedna opinia: lepsze jest ostrzeżenie dźwiękowe niż informacje z cyfrowego wyświetlacza, ponieważ te drugie urządzenia dopuszczają nawet kilkucentymetrowy błąd.
Po drugie, czujniki tak naprawdę dokładnie będą was informować o tym, że zbliżacie się do dużej i płaskiej powierzchni, np. ściany domu czy płotu. Mogą sobie zaś zupełnie nie poradzić z rogiem domu czy z metalowymi cienkimi słupkami. Zdarza się więc, że w przypadku gdy auto dojeżdża do takiej przeszkody, czujnik pika raz na ok . 90-70 cm od przeszkody, a potem milknie. Wiele osób w takiej sytuacji bierze to za fałszywy sygnał, przyspiesza i uderza w słup.
Kiedy na pewno nie zadziałają?
Przykro to mówić, ale osoby, które wyposażą swoje auto w czujniki, często przestają zwracać uwagę na otoczenie. Nawet najlepsze czujniki nie wykryją np. wody. Rzadko też zdarza się, żeby były one na tyle dobrze ustawione, aby wykrywały coś wiszącego. Fakt, zderzaka nie porysujecie, ale tylną szybę już tak. Warto też wiedzieć, że czasami fale ultradźwiękowe (z ich wykorzystaniem działają czujniki) popełniają błędy, jeśli np. ściana jest chropowata...
Zanim kupisz
W porównaniu do cen sprzed kilku lat, czujniki dziś nie są towarem luksusowym. Zanim jednak po nie sięgniecie, sprawdźcie, jak są one montowane i czy można wymienić pojedyncze czujniki. Jak się bowiem okazuje, często to właśnie koszty serwisowe są wysokie, a nie sam ich zakup i montaż.
Kamera cofania - to co innego
Alternatywą dla czujników parkowania jest kamera cofania. To o wiele bardziej precyzyjne, ale i co za tym idzie - droższe urządzenie. Niewielką kamerę z szerokokątnym obiektywem montuje się z tyłu, a ekran - wewnątrz auta. Nie trzeba się więc wychylać, co bywa problemem dla niektórych kierowców, zwłaszcza tych niskiego wzrostu.
Ceny kamer zaczynają się już od 40 zł, ale większość ekspertów radzi jednak sięgnąć po produkty w cenie od 300 zł wzwyż. Niestety, i to urządzenie też nie jest bez wad. Obiektyw ulega szybkiemu zabrudzeniu, a często przez to - zniszczeniu. Ich skuteczność jest też słaba przy ostrym słońcu oraz nocą.
Zobacz także Targi Motoryzacji w Koszalinie
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
