Pani Izabela pisze: "CityBox" to wielki dowód porażki Koszalina. Cóż, pomysł by miasto wybudowało restaurację na rynku od początku był dyskusyjny. Każdy kto w tym mieście mieszka od dłuższego czasu wie, że w Koszalinie restauracje to wątpliwy biznes. Mamy kilka lokali, które jakoś się trzymają i długa listę tych, które poniosły klęskę, o wielu pewnie już nie pamiętamy nawet. Naprawdę, nikomu nie zapaliła się lampka, że może być problem z najemcami - zastanawia się. - Oczywiście do pomysłu z restauracja "doczepiona" była funkcja imprezowo - wystawowa, ale to tę cóż... nie bardzo wyszło."
"I tak od miesięcy stoi sobie w centrum Koszalina pusty szklany klocek, którego utrzymanie obciąża miejski budżet. Latem ten widok drażni szczególnie, bo fajnie by było się na tarasie kawy napić, czy zjeść lody, albo obiad. Kawy można się napić, bo na szczęście stoi "Pan Szprycha", można też wypić piwo z okropnej budy rozłożonej na sezon przed ratuszem, budy, której towarzyszy ToiToi, bardzo ryzykowana ozdoba głównego placu w mieście - pisze. - Gdy patrzę na rynek to i smutno mi i wstyd."
"Może czas już się pogodzić z tym, że nie znajdzie się nikt, by w CitiBoxie otworzy komercyjną kawiarnię, czy restaurację? Może czas ratować co się da? Mamy miejskie instytucje kulturalne, mamy kilka stowarzyszeń, może należałoby im oddać to miejsce, pod warunkiem, że je ożywią - zastanawia się koszalinianka. - To dobra lokalizacja, to fajna przestrzeń, w której wiele by się mogło dziać. Wyobrażam sobie warsztaty, wystawy, spotkania seniorów. Zysku liczonego w złotówka by dla miasta z tego nie było, ale i teraz przecież ta inwestycja na siebie nie zarabia, prawda?"
Zgadzacie się z internautką? A może macie inne pomysły?
Czekamy na wasze refleksje, opinie: [email protected]
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?