Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z historii Koszalina. Ci wspaniali mężczyźni w swych szalejących gruchotach

Adam Wolski
Reklama samochodu Hansa Grade
Reklama samochodu Hansa Grade La Escuderia
22 października przypada 70 rocznica śmierci jednego z najsłynniejszych mieszkańców naszego miasta – Hansa Grade, znanego jako pioniera lotnictwa, konstruktora samolotów i zwycięzcę jednego z pierwszych wyścigów samolotowych w roku 1909.

Mało kto jednak wie, że ów koszalinianin był również konstruktorem samochodów, które produkował w założonej przez siebie fabryce.

Fascynacja
Hans Grade urodził się w Koszalinie w 1879 roku i tu uczył się do matury, którą zdał w 1899 roku. W czasach gdy dorastał skonstruowano właśnie pierwsze silniki benzynowe, które zastąpiły dotychczasowe duże i niewygodne silniki na gaz. Gdy miał 18 lat, na rynku pojawiły się pierwsze samochody firmy Daimler. Na oczach młodego Hansa dokonywała się kolejna rewolucja technologiczna i zafascynowany nią Grade rozpoczął studia na maszynoznawstwie w Wyższej Szkole Technicznej w Charlottenburgu, którą ukończył w 1904 roku. Po krótkiej praktyce w fabryce w Grevenbroich, wrócił do Koszalina, gdzie uruchomił zakład produkujący silniki do motocykli. W 1905 roku 26-latek postanowił wypłynąć na szerokie wody i przeniósł się do Magdeburga, gdzie założył fabrykę Grade-Motorenwerke. Wkrótce potem otrzymał pierwsze poważne zlecenie od wojska: zamówiono u niego skonstruowanie samolotu (trójpłatowca) z sześciocylindrowym silnikiem. Grade zamówienie zrealizował, rozpoczynając swoją przygodę z raczkującym dopiero lotnictwem (pierwszy lot samolotu miał miejsce zaledwie 6 lat wcześniej). W 1909 roku pojawiła się jego kolejna realizacja: szkolny jednopłatowiec Libelle, który został zbudowany w fabryce przeniesionej z Magdeburga do miejscowości Bork (dziś Borkheide) w Brandenburgii. Właśnie na tym samolocie, 30 października 1909 roku został zwycięzcą i zdobył nagrodę w wysokości 40 tys. marek w złocie w prestiżowym wyścigu lotniczym, w którym mogły brać udział jedynie samoloty konstrukcji niemieckiej.

Biznes
Lotnicze fascynacje i sukcesy, choć najbardziej spektakularne, nie były jedyną dziedziną, którą zajmował się Hans Grade. Na co dzień jego zakład świadczył usługi remontów silników samolotów wojskowych, prowadzono tam również prace nad skonstruowaniem silników do traktorów. W czasie I wojny światowej aeroplany konstrukcji Hansa Grade nie wytrzymały konkurencji z Albatrosami, produkowanymi zresztą m.in. w koszalińskiej fabryce samolotów Arthura Müllera. W 1917 roku Grade sprzedał swój zakład firmie lotniczej Aviatik z Mülhausen i założył nową. Klęska Rzeszy w 1918 roku i wynikający z ustaleń Traktatu Wersalskiego zakaz posiadania przez Niemcy samolotów spowodowała, że dotychczasowe fabryki związane z branżą lotniczą musiały znaleźć sobie nowe zajęcie. Hans Grade postanowił wejść na rynek motoryzacyjny. W pogrążonych w powojennym kryzysie Niemczech dobrym pomysłem wydawał się prosty i tani „samochód dla każdego”, toteż w 1921 roku firma Grade Automobilwerke AG wypuściła na rynek niewielkie dwumiejscowe auto typu cyclecar, czyli połączenie motocykla (ang. motorcycle) i samochodu (ang. car). Model był na tyle udany, że w ciągu pierwszych 5 lat z zakładów, które w szczytowym okresie zatrudniały ponad 700 pracowników, wyjechało ok. 1000 egzemplarzy tego modelu. Chłodzony powietrzem dwusuwowy silnik o mocy 12 koni mechanicznych, przy niewielkiej masie samochodu sprawiał, że auto poruszało się z łatwością zarówno po wyboistym terenie, jak i na stromych podjazdach. Podczas testowych podróży z Norymbergi do Berlina, osiągnięto średnią prędkość 52 km/h, ale maksymalna prędkość pojazdu wynosiła aż 100 km/h. Samochód przetestowano również podczas podróży non stop z Berlina do Paryża, podczas której przebył tę trasę bez żadnej awarii.

Plajta
W 1923 roku w Klosterneuburg koło Wiednia otwarto Austro-Grade Automobilfabrik AG. W 1924 roku samochód Hansa Grade z logo firmy przedstawiającym samolot był najpopularniejszym modelem małego samochodu w Niemczech. Jednak konkurencja nie zasypiała gruszek w popiele. W tym samym roku firma Opel wypuściła model nazwany zapewne od dźwięku silnika Laubfrosch (żaba rzekotka), a firma Hanomag z Hannoveru rozpoczęła produkcję małolitrażowego modelu nazywanego od kanciastej formy, przypominającej bochenek żytniego chleba, Kommisbrot (komiśniak). W krótkim czasie spowodowało to trudności dla zakładów Hansa Grade, które 13 sierpnia 1926 roku ogłosiły upadłość i do końca 1927 roku zostały zlikwidowane. Tak zakończyła się samochodowa przygoda konstruktora-pilota, który w latach 30 powrócił do przemysłu lotniczego jako uznany specjalista w tej dziedzinie.

Tajemniczy pan Onnasch
Hans Grade nie był jedynym koszalinianinem, który wyprodukował oryginalny model samochodu. Wg wydanej w 1996 roku książki Wernera Oswalda o historii niemieckiej motoryzacji w latach 1920-1945, w 1924 roku na rynku pojawiło się niewielkie dwuosobowe i trzykołowe autko wyprodukowane Koszalinie przez niejakiego Traugotta Onnascha. Niewiele wiadomo o nim i o jego konstruktorze. Reklamowane jako niemiecki odpowiednik amerykańskiego masowego Forda T, było wyposażone w w jedno- lub dwucylindrowy motocyklowy silnik Bekamo. W koszalińskim Archiwum Państwowym zachowały się dokumenty, w których jedynie widać ślady rozwoju firmy Onnascha. Przejawiają się one w nagłówkach jego papierów firmowych, na których prowadził korespondencję z władzami miasta. Początkowo, tj. w 1924 roku figuruje na nich jako właściciel warsztatu samochodowego, mieszczącego się przy obecnej ul. Dworcowej i zajmującego się naprawami pojazdów wszystkich marek, blacharstwem, lakiernictwem i wulkanizacją. W 1926 roku reklamuje się już jako figurujący pod tym samym adresem „Auto Pałac”, oferujący oprócz napraw wszelkich marek również wynajem oraz sprzedaż samochodów osobowych, ciężarowych, motocykli i części samochodowych. Onnasch był również właścicielem stacji benzynowej czynnej całą dobę oraz zakupił część terenu na terenie dawnego lotniska przy dzisiejszej ul. Morskiej, zapewne z myślą o rozbudowie swojej firmy. Mieszkał w eleganckiej i do dziś istniejącej kamienicy przy obecnej ul. Zwycięstwa 125 (dziś mieści się tam koszalińska delegatura Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie).
Autko Traugotta Onnascha nie odniosło jednak sukcesu i w 1938 roku dawnemu koszalińskiemu potentatowi samochodowemu pozostały jedynie warsztat naprawy samochodów i stacja benzynowa. Ostatnim zachowanym w archiwalnych zasobach dokumentem z teczki Traugotta Onnascha jest list jego żony Johanny z 1942 roku w sprawie pomocy przy odśnieżaniu ich posesji przy ul. Dworcowej. Nie wiadomo, co stało się z jej mężem – być może został powołany do Wehrmachtu i nigdy nie wrócił z wojny.

Autobus z Koszalina
Powojenny i już polski Koszalin również miał epizod związany z przemysłem motoryzacyjnym. Pod koniec 1945 roku założono tu Pierwszą Zachodniopomorską Spółdzielnię Pracy Mechaników Samochodowych, która w kilku rozrzuconych po mieście warsztatach zajmowała się naprawami poniemieckich samochodów ciężarowych, głównie dla wojska. Z czasem świadczyła coraz więcej usług dla przedsiębiorstw cywilnych, a w 1961 roku z zakładu przy ul. Lechickiej wyjechał autobus według oryginalnego koszalińskiego projektu. Został nazwany „Bałtyk”, a na masce silnika ciężarówki Star miał umieszczoną plakietkę z z herbem miasta na tle morskich fal oraz z nazwą pojazdu, literami SMS (Spółdzielnia Mechaników Samochodowych) i napisem Koszalin na żółtym tle, nawiązującym do koloru morskiego piasku. Szacuje się, że zbudowano tu od 150 do 200 tych autobusów, których kolejne modele były modyfikowane. Jeździły po ulicach wielu polskich miast (m.in. trafiły do Poznania, Lublina, Nowej Huty i Bielska-Białej).
Niski poziom mechanizacji sprawił, że ok. 1963 roku dawna spółdzielnia, która tymczasem została podporządkowana Zjednoczeniu Przemysłu Budowlanego i zmieniła nazwę na Fabryka Urządzeń Budowlanych (obecnie Fabryka Maszyn Bumar-Koszalin SA) zaprzestała produkcji koszalińskich autobusów. Pozostały jedynie we wspomnieniach i na nielicznych zdjęciach.

Korzystałem z tekstów Christian Manza z portalu La Escuderia, Wernera Oswalda oraz Witolda Danilkiewicza.

Zobacz także 750 lat Koszalina. Uroczysta sesja rady miejskiej

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto