Dla nas to, że pomagamy budować rodzinne wspomnienia, jest bardzo ważne. Podobnie jak to, że może dzięki naszej akcji uda nam się zaszczepić w najmłodszych miłość do rowerów i zdrowego stylu życia. W organizacji tego przedsięwzięcia pomaga nam koszaliński ratusz.
- To się wpisuje w politykę miasta - zauważył podczas niedzielnych wyścigów Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny naszego tytułu.
- Widać, że Koszalin myśli o rowerzystach, powstają nowe ścieżki rowerowe, udogodnienia. Najważniejszym elementem organizowanej przez „Głos” od ponad 60 lat imprezy są właśnie te sportowe emocje.
Staramy się jednak, by prócz wyścigów na uczestników i ich rodziny czekały inne atrakcje - to ma być rodzinny piknik. Tak było i w tym roku. W niedzielę przed halą widowiskowo-sportową wiele się działo. Tradycyjnie zawodników lodami częstowała firma Lody Jan, były gry i zabawy m.in. na gigantycznym dmuchanym pikapie, policjanci znakowali rowery, a strażacy małym ciekawskim pokazywali swój sprzęt gaśniczy.
A na pamiatkę tego dnia można było zrobić sobie zdjęcie w fotobudce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?