O ile jeszcze piłkarze Bałtyku Koszalin (cudem utrzymali się w III lidze) oraz drużyny młodzieżowe tego klubu mogą grać na wyremontowanym euroboisku przy ul. Andersa, o tyle gorzej ma rywal zza miedzy, Gwardia Koszalin (spadła właśnie do IV ligi) oraz jej młodsze roczniki. Brak odpowiedniej infrastruktury zmusza ich do grania i trenowania w ościennych miejscowościach, m.in. w Kretominie, czy Sianowie.
Zobacz także Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia (2:0) [archiwum]
Tam piłkarskie boiska trawiaste są dostępne, a w Koszalinie nie da się tego zrobić. W Zarządzie Obiektów Sportowych tłumaczą, że końcówka czerwca i lipiec to czas renowacji i pielęgnacji muraw w mieście. Mimo to w klubach piłkarskich pytają, czy nie da się chociaż jednego boiska przygotować zawczasu tak, by można było z niego korzystać właśnie w trakcie przygotowań do rundy jesiennej?
- Oczywiście taką opcję możemy rozważyć, to raczej kwestia dogadania się z klubami - przyznała Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych.
- Ale z drugiej strony jedno dostępne pełnowymiarowe boisko trawiaste w tym okresie raczej nie wystarczy. Drużyny przygotowujące się do sezonu będą tak intensywnie oblegać to miejsce (już nie mówiąc o tym, że będzie problem przy rezerwacjach), że po kilku dniach nawierzchnia będzie do wymiany. I jej renowacja będzie już znacznie droższa - dodała.
Dodajmy, że podlewaniem, koszeniem i ogólnie pojętą renowacją boisk zajmuje się firma Trawmar z Poznania, wyłoniona na drodze przetargu. Rok temu odpowiedzialna za boiska zarządzane przez ZOS była firma Jutrzenka z miejscowości Lubichowo (woj. pomorskie).
Czy to oznacza, że piłkarze będą musieli się przyzwyczaić do lipcowego tournée po ościennych miejscowościach, by móc szlifować formę przed sezonem? Okazuje się, że jest światełko w tunelu. Sprawę podnoszono m.in. na czerwcowej sesji Rady Miejskiej. Sebastian Tałaj, przewodniczący Klubu Radnych Koalicja Obywatelska, po konsultacjach z klubami sportowymi, pytał, czy infrastruktura przy Fałata 34 ulegnie poprawie? Przy czym nie było na razie mowy o stadionie (miasto nie ma na tę chwilę wolnych kilkudziesięciu milionów złotych), a raczej o mniejszych, acz potrzebnych inwestycjach, tzn. o pełnowymiarowym sztucznym boisku oraz remoncie tzw. Kurnika, czyli hali Gwardii.
Jak się okazuje, nie tylko myśli się o tym również w ZOS, ale również podjęto pewne działania w tej sprawie.
- Faktycznie, rozważamy te inwestycje - przyznała Monika Tkaczyk. - Tworzymy projekty, kosztorysy, całą niezbędną dokumentację. Chcemy starać się o dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych, szukamy możliwości - dodała.
Jeśli tylko takowa opcja się pojawi, ZOS chce mieć już załatwioną najważniejszą niezbędną "papierologię". - Będziemy tworzyć nowy budżet we wrześniu. Zobaczymy więc, jak to będzie wyglądało w przyszłym roku. Tylko na euroboisko potrzeba około 4,5 mln zł. A koszty samej wymiany parkietu w hali Gwardii to kolejne setki tysięcy. Już nie mówiąc o kapitalnym remoncie całego obiektu. Ale zależy nam na tym, by zrobić to jak najszybciej się da - podsumowała.
III liga, z udziałem m.in. dwóch drużyn z regionu, czyli Bałtyku Koszalin i Kotwicy Kołobrzeg, startuje w weekend 7-8 sierpnia. IV ligowcy (z udziałem aż 10 zespołów z regionu, w tym Gwardii) zmagania zainaugurują w tym samym terminie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?