Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W koszalińskim wąwozie zalegają śmieci. Jest ich coraz więcej

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Mieszkańcy okolicznych bloków i wieżowców dopytują, czy miasto nie może zadbać o wąwóz. Widok jest fatalny. Jeśli nic się nie zmieni, teren zielony w sercu osiedla może się stać dzikim wysypiskiem śmieci - alarmują.
Mieszkańcy okolicznych bloków i wieżowców dopytują, czy miasto nie może zadbać o wąwóz. Widok jest fatalny. Jeśli nic się nie zmieni, teren zielony w sercu osiedla może się stać dzikim wysypiskiem śmieci - alarmują. Czytelnik
- Widziałem na jednym z murów napis „BrudKlin”. Świetnie pasuje do terenów zielonych przy ulicy Dąbka i Plater. „Wąwóz” w sercu osiedla staje się dzikim wysypiskiem śmieci – zaalarmował nas Czytelnik.

- Naliczyłem trzydzieści jeden worków ze śmieciami. Do tego mnóstwo puszek, butelek, wyrzucona umywalka, opona, dywan. Są odpady ogrodnicze, jak rękawiczki czy opakowania po nawozach. W tym miejscu, na oczach mieszkańców okolicznych bloków, tworzy się dzikie wysypisko! Sprzyja temu fakt, że nikt nie dba o przycinanie krzewów czy trawy. Te chaszcze stały się osłoną przed wzrokiem przechodniów i ułatwiają śmieciarzom sprawę – podkreślił koszalinianin.

Wysłał kilka zdjęć, które potwierdzają jego słowa.

Wąwóz porośnięty drzewami i krzewami to długi rów, między ulicami Gierczak, Plater, Dąbka i Na Skarpie. Na mapach Google to pasmo pięknej zieleni. Niestety, z perspektywy spacerujących osób wygląda zdecydowanie inaczej. O interwencję, zresztą już po raz kolejny, poprosiliśmy koszalińskich strażników miejskich.

– Tylko w tym roku co najmniej dwukrotnie wydawaliśmy zarządcy terenu polecenia odnośnie tego miejsca – podkreśla Artur Pałgan, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Koszalinie.

Terenem administruje Zarząd Dróg i Transportu w Koszalinie.

- Na początku lipca, wspólnie z komendantem, spotkaliśmy się z dyrekcją ZDiT, by poruszyć również temat tak zwanego „wąwozu”. Usłyszeliśmy, że za każdym razem, po naszym zgłoszeniu, Zarząd przekazuje polecenie uprzątnięcia terenu pracownikom Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Tym razem najwyraźniej nie sprawdzono, czy zlecenie zostało wykonane – dodał wiceszef koszalińskich strażników.

Artur Pałgan zapowiedział, że Straż Miejska w Koszalinie ponownie zwróci się do zarządcy z pilnym nakazem uprzątnięcia terenu, na co zostanie wyznaczony konkretny czas.

– Zweryfikujemy też, czy śmieci zostały wywiezione. To obowiązek zarządcy, a za jego niedopełnienie trzeba się liczyć z mandatem karnym bądź wnioskiem o ukaranie do sądu – wskazuje zastępca komendanta.

A co z zaroślami?

– Nie będą przycinane. To nie jest park ani deptak. Nie chcemy zaburzać istniejącego tu ekosystemu – odpowiedział Grzegorz Śliżewski z Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W koszalińskim wąwozie zalegają śmieci. Jest ich coraz więcej - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto