Nasza Czytelniczka dostała od lekarza skierowanie na szczepienie. - Obeszłam kilka koszalińskim aptek. W każdej z nich usłyszałam tą samą odpowiedź: szczepionek nie ma ani u nas, ani w hurtowniach - relacjonuje.
Apteki i hurtownie czekają na dostawy szczepionek
Jolanta Dahlke-Miś, rzecznik prasowy Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej potwierdza:
Szczepionek nie ma. Pierwsza partia rozeszła się momentalnie. Hurtownie i apteki czekają na następną partię. Co roku sytuacja wygląda podobnie - od września zaczynają się dostawy. Ale rzeczywiście zainteresowanie pacjentów jest dużo większe niż w latach ubiegłych. Wiele aptek, w tym i moja, robi listy oczekujących. Jak tylko dostaniemy szczepionki, będziemy o tym pacjentów informować.
Tyle, że trzeba pamiętać o tym, iż szczepionka to szczególny preparat. Po pierwsze musi być odpowiednio przechowywana od wydania z apteki do momentu zaszczepienia, po drugie pacjent nie może jej przyjąć w dowolnym momencie. Musi być zdrowy- myślę tu o sezonowych infekcjach, do szczepienia kwalifikuje go lekarz, a szczepienie powinno być wykonane najlepiej jeszcze w tym samym dniu. To ważne, by szczepienie było skuteczne i by pacjent doświadczał jak najmniej jego skutków ubocznych. W tym sezonie ta procedura nie różni się od poprzedniego, ale w tym, biorąc pod uwagę sytuację w służbie zdrowia i dostępność do lekarzy obawiam się, że mogą być problemy.
Wielu chętnych do szczepień
Zainteresowaniu pacjentów szczepieniami trudno się dziwić. Specjaliści apelują, by w tym sezonie się zaszczepić, bo to ważny element strategii przeciwko koronawirusowi. W Polsce szczepieniami przeciwko grypie nie bardzo do tej pory się interesowaliśmy. Są kraje, gdzie co roku szczepi się ponad 70 procent społeczeństwa, u nas to około 4 procent, a wśród dzieci, które są odpowiedzialne za większość transmisji wirusa grypy, szczepi się tylko jedno na 100.
Jak przyznaje w rozmowie z nami rzecznik Izby, szczepili się głównie ci, którzy mieli refundowany preparat, czyli seniorzy oraz osoby, którym za takie szczepienia płacili pracodawcy. Zainteresowanie pełnopłatnymi szczepionkami było znikome.
W koszalińskich aptekach oraz hurtowniach brakuje szczepionek przeciwko grypie. Zbliża się sezon jesiennych zachorowań
Ten sezon grypowy, który zaczyna się w cieniu koronawirusa, nasze podejście do szczepień zapewne zmieni. Ale czy zmieni się liczba osób zaszczepionych? Ministerstwo zdrowia poinformowało, że ma potwierdzoną gotowość do dostawy blisko 1,8 miliona szczepionek i obietnice kolejnych 200 tysięcy. Tyle że, jak szacują specjaliści, uczniowie, nauczyciele, biały personel oraz ludzie z grupy ryzyka (seniorzy, przewlekle chorzy) to grupa około 13 milionów.
Szczepienie - nigdy na własną rękę
Pierwszym krokiem jest kwalifikacja do szczepienia przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarz bierze pod uwagę przebyte lub obecne choroby pacjenta oraz przyjmowane leki i na tej podstawie stwierdza przeciwwskazania lub ich brak do szczepienia.
Kolejnym krokiem jest samo szczepienie, które może wykonać tylko wykwalifikowany personel medyczny (lekarz lub pielęgniarka). Pacjent sam wykupuję preparat w aptece, choć w niektórych przychodniach można wykupić preparat na miejscu.
Rodzaje szczepionek
Szczepionka na grypę co roku jest inna, bo wirus grypy mutuje. W Polsce na liście szczepionek refundowanych są trzy preparaty: Vaxigrip Tetra - dla osób 75+, Influvac Tetra - grupy ryzyka 18-65 lat plus kobiety w ciąży oraz Fluenz Tetra - donosowa, dla dzieci w wieku 24-60 msc.
Zobacz także: Narodowe czytanie "Balladyny" w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?