Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uważaj czym palisz w piecu. Straż miejska kontroluje

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Koszalin/Ekologia. Trwa walka ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza. Warto zwracać uwagę na to, czym palimy w piecach i ogrzewamy swoje mieszkania. Strażnicy miejscy sprawdzają to przez okrągły rok.

Jak się okazuje, koszalińscy strażnicy miejscy mierzą się z problemem nie tylko w okresie jesienno-zimowych, ale też wiosną i latem. - Kiedy jest cieplej, interweniujemy w sprawie palenia odpadów pochodzenia roślinnego i śmieci na ogródkach działkowych - przyznał Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

Strażników wspiera dron, wyposażony w szereg czujników (te wrażliwe są na kilka parametrów chemicznych: pyły zawieszone PM 1; PM 2,5, PM 10 oraz formaldehyd, cząsteczki organiczne, chlorowodór, amoniak), a także nowoczesne kamery, w tym termowizyjną, która precyzyjnie wykrywa źródła ciepła. - W ciągu kilku minut operator drona jest w stanie skontrolować kilka hektarów - zaznaczył Simiński.

Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rozpoczęły się też kontrole palenisk przydomowych. Nie ma dnia bez interwencji. Ludzie w piecach palą najczęściej opakowaniami plastikowymi, torebkami foliowymi, zepsutymi zabawkami, a także tekstyliami, niepotrzebnymi już ubraniami. I nie wszyscy zdają sobie sprawę z zagrożeń, tłumacząc to tym, że po spaleniu przedmiotu problem znika. - A jest wręcz przeciwnie, w powietrzu unosi się wiele trujących związków lotnych - podkreślił komendant Simiński. Współczesna technologia umożliwia precyzyjne wykrycie sprawców, nawet w przypadku zabudowy wielomieszkaniowej. Dron skanerem w kamerze termowizyjnej może dokładnie prześledzić przewody kominowe i dotrzeć do źródła. I nie ma sensu się wypierać. Tym bardziej, że mamy obowiązek wpuszczenia strażnika miejskiego na kontrolę.

Jak bowiem przypomina komendant Simiński, ten kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. O tym mówi artykuł 225 Kodeksu Karnego, który "polega na utrudnianiu lub udaremnianiu wykonywania czynności służbowych osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie do pomocy jej przybranej albo osobie uprawnionej do kontroli w zakresie inspekcji pracy lub osobie do pomocy jej przybranej".

Rocznie strażnicy przeprowadzają około 1300 kontroli, z czego około 10 procent kończy się postępowaniem mandatowym. Kary finansowe wynoszą od 20 do 500 zł, przy czym ten najwyższy próg stosowany jest dość często. Zdarzają się recydywiści i przypadki takie kierowane są na drogę sądową. A tutaj kary wynosić mogą już kilka tysięcy złotych.

Pewnym pozytywnym sygnałem, jak zaznacza nasz rozmówca, jest to, że zwiększa się świadomość ekologiczna mieszkańców. - Praktycznie codziennie ktoś nam zgłasza przypadki palenia w piecach niedozwolonych substancji. Ludzie coraz częściej zdają sobie sprawę, że to zjawisko szkodliwe społecznie oraz negatywnie wpływające na środowisko. Ale to też kwestia bezpieczeństwa, zdrowia i życia. Duża ilość sadzy może doprowadzić do pożaru. W piecach palone substancje wytwarzają ogromne temperatury, których piece i rury mogą nie wytrzymać. I o tym też należy pamiętać - podsumował Simiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto