W środę Chemik Police zagra na własnym stadionie ze Stalą Stalowa Wola. Mecz rozpocznie się o godzinie 16. Gospodarze są na razie trzecioligowym średniakiem, a drużyna z Podkarpacia znajduje się w drugoligowej strefie spadkowej. Trudno wskazać faworyta tej konfrontacji, powinno być interesująco. Za Chemikiem przemawia atut własnego boiska, a za Stalówką ogromne doświadczenie na szczeblu centralnym.
Policzanie w poprzednim sezonie wzięli wszystko. Awansowali w ligowej hierarchii i zdobyli regionalny Puchar Polski. W drodze po trofeum pokonali trzech wyżej notowanych przeciwników. W ćwierćfinale Gwardię Koszalin, a półfinale Bałtyk Koszalin, a w finale Kotwicę Kołobrzeg. Ostatnio Chemik jest nieźle dysponowany i Stal podejmie po dwóch zwycięstwach ligowych z rzędu.
Najbardziej pamiętna przygoda zespołu z Polic w Totolotek Pucharze Polski wydarzyła się na koniec poprzedniego wieku. Pod szyldem Pomerania dostał się do najlepszej ósemki. Zanim został wyeliminowany przez Polonię Warszawa rozprawił się z Gwardią Koszalin, Lubuszaninem Drezdenko, Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, Inkopaxem Wrocław i Lechem Poznań. Dwie konfrontacje kończyły się dogrywką, a jedna konkursem rzutów karnych. Nie brakowało mocnych wrażeń.
Już w tym wieku Chemik startował dwukrotnie w centralnym Pucharze Polski i nawet nie strzelił gola. Porażki 0:3 z Jarotą Jarocin i 0:5 z Polonią Słubice szybko eliminowały policzan z drabinki. Chemikom marzy się sprowadzenie na swój stadion przeciwnika z PKO Ekstraklasy, a żeby było to możliwe, muszą ograć Stal Stalowa Wola.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?