Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Temat dworca PKP w Koszalinie znów powraca. Projekt rozbudza wyobraźnię i emocje. A co z kasą?

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Dworzec PKP w Koszalinie
Dworzec PKP w Koszalinie archiwum
Temat dworca PKP w Koszalinie od lat powraca w naszym regionie jak bumerang, najczęściej przy okazji wyborów samorządowych, choć nie tylko. Ostatnio koszalińscy politycy postanowili znów wywołać sprawę dworca do tablicy.

Tym razem jednak jest więcej konkretów. Jak już informowaliśmy na naszych łamach, odbyło się spotkanie koordynacyjne on-line osób decyzyjnych. O koszalińskim dworcu rozmawiali więc przedstawiciele PKP S.A. Centrala Biuro Inwestycji (inwestor), PKP S. A. Nieruchomości Oddział Gospodarowania Nieruchomościami Poznań (zarządca obiektu) oraz projektant - TBiArchitekci z Gdańska. Miasto było reprezentowane przez prezydenta i zastępców, przedstawicieli Rady Miejskiej w Koszalinie oraz komórki merytoryczne m.in. Zarząd Dróg i Transportu, Wydział Inwestycji, Wydział Architektury i Urbanistyki, Wydział Rozwoju i Współpracy Terytorialnej.

- Celem spotkania było poznanie opinii miasta nt. Dwóch rozpatrywanych wariantów połączenia przyszłego budynku dworca z miejskim przejściem podziemnym: chodnikiem zadaszonym nowoczesną wiatą lub tunelem. Projektanci przedstawili plusy i minusy każdego z rozwiązań: wariant przejścia naziemnego z wiatą jest łatwiejszy do wykonania, szybszy, tańszy w budowie oraz późniejszej eksploatacji. Stąd bardziej przychylnie są do niego nastawione Spółki PKP – poinformował Grzegorz Śliżewski z Wydziału Komunikacji Społecznej, Promocji i Turystyki Urzędu Miejskiego w Koszalinie.

Tunel przy dworcu

- Budowa tunelu łączącego bezpośrednio przejście podziemne z hallem dworca byłaby bardziej uciążliwa dla otoczenia, droższa i skomplikowana z uwagi na konieczność przebudowy licznych sieci technicznych, niezbędne byłoby również wykonanie dodatkowych ekspertyz (np. związanych z posadowieniem obecnych fundamentów), prac projektowych i budowlanych. Wariant tunelu preferuje miasto, argumentując, że dworzec jest budowany na dekady, dlatego też rozwiązania komunikacyjne wokół niego muszą być docelowe i trwałe. Miejskie przejście podziemne od początku powinno doprowadzać pasażerów bezpośrednio do dworca, obecnie kończy się przedwcześnie. Przedłużenie przejścia podziemnego tunelem do dworca zapewniłoby zintegrowany i funkcjonalny układ komunikacyjny dla całego węzła transportowego, podobnie jak to ma miejsce w większych ośrodkach miejskich. Niedługo po spotkaniu konferencję prasową przed dworcem PKP w Koszalinie zorganizowali koszalińscy radni.

Kluczowy rok dla przyszłości koszalińskiego dworca

- Rok 2018 był kluczowy dla przyszłości dworca PKP - mówi radny Tomasz Bernacki, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej. - Jako radni wraz z mieszkańcami, podjęliśmy wyzwanie by przekonać rządzących do tego, żebyśmy byli w jakiś sposób usłyszani. Chcieliśmy przekonać rządzących, by koszaliński obiekt został przebudowany. Stąd dziękuję mieszkańcom nie tylko Koszalina, ale i całego regionu, za zaangażowanie przy zbieraniu podpisów, przy wyrażaniu wszelkich akcji poparcia, by ta inwestycja zaistniała w świadomości rządzących. By zauważyli problem tego miejsca i pilność realizacji tego projektu. Udało się doprowadzić do konsultacji społecznych. Ustaliliśmy wspólnie z panem prezydentem Piotrem Jedlińskim, przedstawicielami PKP, z osobami z organizacji pozarządowych i mieszkańcami Koszalina, że ten obiekt powinien żyć, że powinien spełniać inne funkcje, nie tylko transportowe. Że powinien tu być m.in. punkt informacji turystycznej, dobra gastronomia, czy miejsce spotkań organizacji pozarządowych – wyliczał Bernacki. - I wyraził ubolewanie, że do 9 lutego 2021 r. nie pojawiło się więcej nowych informacji. A przynajmniej nie pojawiały się publicznie. - Była cisza, mieszkańcy żyli w błogiej nieświadomości, co dalej z dworcem. Program funkcjonalno-użytkowy, który został przygotowany pod przetarg nie wziął pod uwagę tych pierwszych konsultacji i nie wziął pod uwagę zaangażowania nas, mieszkańców. A przecież ten dworzec ma być miejscem różnych spotkań, tak jak to się dzieje w innych miastach. Stąd prosimy pana prezydenta Jedlińskiego o poszerzenie tych konsultacji społecznych - zaznaczył radny.

Dworzec atrakcyjny

- Chcemy by nasz koszaliński dworzec był atrakcyjny, a nie powiatowy - mówił z kolei wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Jakub Kowalik. - To ma być obiekt z prawdziwego zdarzenia, a te dwie zaproponowane wizje na to nie wskazują. Jesteśmy miastem turystycznym, chcemy tę turystykę w mieście rozwijać. Mamy piękną halę widowiskowosportową, mamy Park Wodny, mamy Wodną Dolinę. Apeluję do pana prezydenta, aby w proces powstawania nowego dworca zaangażować również mieszkańców. Bo to właśnie oni nam powiedzą, jakiego dworca oczekują. Jeśli aspirujemy do miasta wojewódzkiego, to uważam, że dworzec powinien być istotnym elementem naszego miasta - dodał Kowalik.

- Jako mieszkaniec tego miasta i przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, jestem za koncepcją przedłużenia przejścia podziemnego i połączenia go z dworcem - mówił Tomasz Bernacki. - Tutaj nie chodzi o koszty. Dla nas, mieszkańców, to koszt jednorazowy. Obecny budynek ma ponad 50 lat. I przed nami budowa obiektu na kolejne dwatrzy pokolenia. Aspirujemy do tego, by Koszalin stał się drugim miastem w woj. zachodniopomorskim z silnym rozwojem gospodarczym, w związku z czym nie możemy sobie pozwolić na to, by ten dworzec był „jako-taki”. Ten dworzec ma spełniać wymogi ponad 100-tysięcznego miasta. Nie ma co oszczędzać. Stąd prośba do pana prezydenta: wszystkie ręce na pokład. Chcemy jak najszybciej uzyskać wizualizacje tych koncepcji w jak najszybszym tempie. Albo przyklaśniemy tym pomysłom, albo zgłosimy jeszcze jakieś uwagi. Ale chcemy wiedzieć o tym wcześniej, a nie na ostatnią chwilę – dodał Bernacki.

Przebudowa

- Chcemy zorganizować nadzwyczajne posiedzenie Komisji Gospodarki Komunalnej, w którym będą uczestniczyli projektanci tego dworca, przedstawiciele PKP, radni i włodarze naszego miasta oraz, co najważniejsze, mieszkańcy. By ci poinformowali nas, czego oczekują - powiedział Jakub Kowalik. - Na przebudowę dworca ma być przeznaczona kwota około 20 mln zł. W mojej ocenie to nie wystarczy, by zrobić dworzec z prawdziwego zdarzenia, by był wizytówką naszego miasta. Najważniejsze jest to, byśmy mogli suchą stopą wyjść z przejścia podziemnego na dworzec. Kiedy miałoby się odbyć spotkanie komisji? Cóż, miejmy nadzieję, że jeszcze w lutym. Wiele zależy od tego, kiedy przedstawiciele PKP i firmy wykonującej projekt przedstawią nam wizualizacje, bo chcemy rozmawiać na podstawie konkretnych dokumentów - dodał.

- Granica miasta, a teren PKP musi się zamazać. To nie mogą być dwie oddzielne strefy - wskazywał Bernacki. - Musi to być połączone, spójne. Nie ma co oszczędzać na takich rzeczach, bo kiedyś młodsze pokolenie będzie narzekać na to, co tu wybudowano. Prosimy o to, by nasz głos, głos mieszkańców, został usłyszany. Przypomnę, że na pierwszych, i jak na razie ostatnich, konsultacjach społecznych, mieszkańcy wskazywali, by w środku dworca było nie tylko miejsce spotkań dla organizacji pozarządowych, ale np. audioteka, czy biblioteka. A dodajmy, że jeśli chodzi o kulturę, to ten rejon miasta, dojeżdżając z jednej strony np. od ulicy Powstańców Wielkopolskich, czy z innego kierunku, przykładowo od ulicy Miłej, nie jest specjalnie zagospodarowany pod względem kulturalnym. Stąd mamy okazję zrobić coś, co będzie blisko ludzi – dodał.

Skąd pieniądze na dworzec PKP?

Skąd jednak wziąć pieniądze na śmiałe koncepcje? - Cóż, źródło finansowania jest po stronie rządu – wyjaśnił Bernacki. - Z budżetu państwa wygospodarowano na tę chwilę 20 mln zł. Zawsze się tak zdarza, że planowana kwota może nie wystarczyć.

Wtórował mu Jakub Kowalik: - Żeby była jasność, my nie oczekujemy cudów. Nie będziemy mieli tutaj nowego Dworca Centralnego w w Warszawie, czy czegoś na wzór obiektów w Poznaniu, czy Wrocławiu. Wiemy, że jesteśmy mniejszym miastem i te ambicje też są proporcjonalnie mniejsze. Nie możemy jednak pozwolić na to, by ten dworzec był powiatowy. To ma być wizytówka. Chcemy, by mieszkańcy byli z niego zadowoleni. Żeby były tu kawiarnie, poczekalnia, żeby był Punkt Informacji Turystycznej, czyli podstawowe rzeczy. Dworzec ma mieć też ładną elewację, to nie są żadne cuda. Wiemy, że pan prezydent ma dobre relacje z rządzącymi, więc wykorzystując te kontakty liczymy, że wynegocjuje dodatkowe środki na budowę dworca – dodał. Podniesiono również kwestię, o której mówiło się przed laty, ale sprawa ucichła, mianowicie połączenie dworców PKP i PKS w jedno duże zintegrowane centrum komunikacyjne.

- Niestety, ale koszta takiego przedsięwzięcia byłyby olbrzymie i na tę chwilę z tych planów trzeba będzie zrezygnować - przyznał Bernacki. - PKS nie jest przedsiębiorstwem typowo państwowym, jest tu dużo prywatnych przewoźników. Trzeba byłoby godzić interesy wszystkich, nie każdy mówiłby tutaj jednym głosem. Na swoich obiektach koncentruje się też PKP. Z dokumentów, które widzieliśmy, jasno wynika, że PKP chce się zająć tylko i wyłącznie swoim terenem. Jeśli chodzi zaś o miasto, to w planach zagospodarowania przestrzennego takie zapisy, jak właśnie budowa zintegrowanego systemu transportowego, zostały dokonane. Przy znalezieniu środków finansowych, zarówno z budżetu państwa jak i zaangażowania się prywatnych podmiotów być może kiedyś ta opcja byłaby zrealizowana, ale na tę chwilę nie będziemy na pewno tego łączyć – podsumował Bernacki.

Kalendarium

W 2018 r. wpisano projekt modernizacji dworca kolejowego w Koszalinie do „Programu Inwestycji dworcowych na lata 2016-2023 r.” W październiku 2018 r. odbyły się zorganizowane przez PKP S.A. konsultacje społeczne z mieszkańcami, radnymi, przedstawicielami organizacji pozarządowych, działaczami i aktywistami społecznymi w sprawie modernizacji dworca kolejowego, podczas których dyskutowano o potrzebach i oczekiwaniach mieszkańców związanych z obiektem oraz przedstawiano przykłady wybranych realizacji z kraju. Wybrana we wrześniu 2020 r. w przetargu firma TBiArchitekci z Gdańska opracowuje koncepcję i projekt techniczny nowegodworca. Do końca bieżącego roku miałby zostać opracowany szczegółowy projekt wykonawczy oraz wydane pozwolenie na budowę. W połowie 2022 r. ma nastąpić rozpoczęcie prac budowlanych przez wykonawcę wybranego w przetargu. Obiekt powinien zostać oddany do użytku do końca 2023 r. Inwestycja ma kosztować około 20 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Temat dworca PKP w Koszalinie znów powraca. Projekt rozbudza wyobraźnię i emocje. A co z kasą? - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto