- Nie mają tablic rejestracyjnych, nie mają zabezpieczeń, jeżdżą jak chcą, nie płacą nawet podatków, bo kasy fiskalnej u nich nie widziałem, jak wiec my, taksówkarze z wieloletnim doświadczeniem, mamy z nimi konkurować? - pyta retorycznie Jacek Jarema, taksówkarz z Mielna.
W piątek kilkunastu mieleńskich taksówkarzy zaprotestowało wiec, na razie ostrzegawczo. Wjechali na parking przed Urzędem Miasta i włączyli na minutę sygnały dźwiękowe. Odjechali. Zapowiedzieli, że za tydzień zablokują rondo w Mielnie. Chcą zmian w prawie, takich, które „ucywilizują” zasady transportu nad morzem, zwłaszcza pojazdami elektrycznymi, czyli meleksami. Bo dziś z przewożenia osób swoimi taksówkami nie utrzymają sie długo. - Wielu z nas ma dodatkowe dochody, wynajmuje pokoje, ma lokale gastronomiczne, ale zwykły taksówkarz w Mielnie nie przeżyje. Bo ma konkurencję, która naszym zdaniem jest szarą strefą, dla nas konkurencją nieuczciwą - słyszymy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?