Choć pojedynek rozpoczął się od trafienia zawodniczki Energi AZS Koszalin – Katarzyny Kołodziejskiej, to w kolejnych minutach nasze reprezentantki miały olbrzymie problemy ze sforsowaniem szczelnej defensywy Madziarek. Gdy już naszym zawodniczkom udało się wypracować pozycję rzutową, to podopieczne Kima Rasmussena grały bardzo nieskutecznie. Takich problemów nie miały Węgierki, które prowadziły już 7:2. Biało-czerwone ruszyły do odrabiania strat i w 20 minucie było już 9:9. Oba zespoły zeszły na przerwę przy stanie 13:13.
Po zmianie stron Węgierki szybko wypracowały sobie pięciobramkową przewagę. Nasze reprezentantki ponownie zaczęły grać bardzo nieskutecznie, co tylko sprzyjało wyprowadzaniu szybkich kontr przez rywalki. Nasz zespół zdołał jeszcze zbliżyć się do przyjezdnych na dwa trafienia, lecz nie potrafił już odmienić losów meczu. Węgierki wygrały 27:24 (13:13).
Koszalińska publiczność ponownie nie zawiodła, głośno dopingując polskie szczypiornistki do ostatniej syreny. W naszej drużynie zawodniczką meczu została wybrana bramkarka Weronika Gawlik. Dzięki jej interwencjom w pierwszej połowie spotkania nasz zespół zdołał wrócić do gry.
Polska – Węgry 24:27 (13:13)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?