Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sukcesy koszalińskich mastersów

Katarzyna Chybowska
Joanna Stankiewicz-Majkowska i Dorota Gudaniec
Joanna Stankiewicz-Majkowska i Dorota Gudaniec archiwum
Z naręczem medali wróciły dwie koszalinianki Joanna Stankiewicz-Majkowska oraz Dorot Gudaniec z Otwartych Mistrzostw Polski Masters w Gliwicach. Obie panie trenują w sekcji TKKF Masters.

Dorota Gudaniec w tym roku wróciła do Koszalina z pięcioma medalami, w tym 4. brązowymi i 1. srebrnym. Pani Dorota pływała od zawsze. Już jako dziecko trafiła do szkoły o profilu pływackim w Gorzowie. Od kilka lat wraz z mężem trenuje triathlon, o jej sukcesach na tym polu pisaliśmy w czasie wakacji, gdy czwórka koszalinian, w tym pani Dorota i jej mąż Radosław, ukończyli zawody Ironman na Węgrzech.

- Pływam raczej na długich dystansach, a to z racji tego, że przygotowuje się w ten sposób do triathlonu. Moim ulubionym stylem jest kraul – mówi Dorota Gudaniec, medalistka Otwartych Mistrzostw Polski Masters.

- Zawody pływackie to dla mnie dodatkowa zabawa, głównie dla osobistej satysfakcji.

W rodzinie naszej rozmówczyni wszyscy pływają i trenują, nawzajem się wspierając.
Inaczej sytuacja ma się u Joanny Stankiewicz-Majkowskiej, która to w tym roku dołożyła do swojej kolekcji kolejne dwa medale srebrny i brązowy z Mistrzostw Polski. Jej mąż i syn wolą od pływania squasha oraz tenis. Sama swoją przygodę z pływaniem też zaczęła w szkole podstawowej.

- Obowiązywała wówczas rejonizacja, a Szkoła Podstawowa numer 1 była po prostu najbliżej. Przyznam, że wtedy za pływaniem nie przepadałam, za zawodami zresztą też – wspomina pani Joanna. - Choć po szkole, na basen wpadałam od czasu do czasu. Kilka lat temu, poszukując jakiejś formy aktywności, naturalnie wróciłam do pływania.

Pani Joanna najlepiej czuje się w żabce na 100 metrów.
- Ta technika uległa zmianie od czasów kiedy uczyłam się jej jeszcze w szkole. Nowa ma być szybsza, ale nie u wszystkich się to sprawdza – dodaje nasza rozmówczyni.
Obie panie zgodnie oświadczają, że trenują przede wszystkim dla dobrego samopoczucia.
- Nie ma nic lepszego niż moment po wyjściu z basenu, kiedy po dobrym wysiłku człowiek po prostu czuje się szczęśliwy – dodają nasze rozmówczynie.

Dołącz do rodziny

Sekcja Masters przy Towarzystwie Krzewienia Kultury Fizycznej (TKKF) powstała 3 lata temu dzięki inicjatywie Jakuba Kielara.
- Otrzymaliśmy dofinansowanie z Urzędu Miasta, dzięki czemu możemy trenować co niedziela od godziny 7 rano na basenie przy ulicy Głowackiego – wyjaśnia pan Jakub. - Zapraszamy do nas wszystkich, którzy mają ochotę popływać trochę bardziej sportowo. Trenujemy nową metodą pod nazwą total immersion, która umożliwia efektywniejsze pływanie, upodobniając ludzi do ryb.

Co istotne, osoby, które przyłączą się do sekcji Masters TKKF, niekoniecznie muszą jeździć na zawody. Więcej szczegółów na ten temat uzyskać pod adresem: [email protected].

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto