Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy ochotnicy w akcji. Zawody w Ogrodach Hortulus [ZDJĘCIA]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Nie zwracali uwagi na soczyste kolory kwiatów, ani imponujące rozmiary dyń. Byli skupieni na ratowaniu życia ofiar wypadków. W sobotę w Ogrodach Hortulus w Dobrzycy strażacy-ochotnicy popisali się wiedzą z zakresu udzielania pierwszej pomocy.

W dziewiątej edycji Zawodów w Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy dla ochotniczych Straży Pożarnych powiatu koszalińskiego „Biec by pomóc” wzięło udział dziesięć sześcioosobowych drużyn. – Głównym celem, który przyświeca organizacji wydarzenia, jest doskonalenie umiejętności ratowniczych strażaków ochotników z powiatu koszalińskiego. Zawody umożliwiają jednocześnie weryfikację, ale i utrwalanie wiedzy i umiejętności praktycznych. Kształtują też postawę etyczna i odpowiedzialność za jakość udzielanej pomocy – zaakcentował brygadier Zygmunt Adamczyk z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie. – Co ważne, podczas zawodów spotykają się strażacy zawodowi, ochotnicy i ratownicy. Mogą w warunkach działań ratowniczych przećwiczyć współpracę, a to bardzo cenne doświadczenie.

Umiejętności strażaków są na wagę zdrowia i życia, bowiem poza miastem to właśnie ochotnicy najczęściej jako pierwsi docierają na miejsca wypadków komunikacyjnych, czy pożarów. – Strażacy ochotnicy, tak jak strażacy zawodowi, biorą udział w kursach, które kończą się egzaminami. W ciągu roku ratownicy stale się doszkalają – wskazał brygadier Adamczyk. 

Efekty nauki mundurowi pokazali w teorii i praktyce. W przepięknej scenerii Ogrodów Hortulus Spectabilis czekało na nich pięć konkurencji praktycznych i jedna weryfikująca wiedzę teoretyczną. - Konkurencje zawodów polegają na wykonywaniu czynności ratowniczych podczas improwizowanych zdarzeń w sposób efektywny i zgodny z procedurami – wyjaśnił bryg. Adam Gonciarz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.

Szczegóły? Podczas prac na 20-meterowej wieży widokowej zdarzył się wypadek – robotnik spadł z wysokości. Gdy strażacy reanimowali go, pozorantka z krzykiem zaalarmowała, że... w największym na świecie labiryncie grabowym przytomność stracił jej kolega. Trzeba było szybko go odnaleźć, a to w labiryncie o powierzchni 1 ha było nie lada wyzwaniem.

W tym samym czasie kolejna ekipa ratowała ofiary wypadku komunikacyjnego – w zderzeniu osobówki i skutera ucierpiały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. Grzybiarz w hipotermii, zatrzymanie krążenia u dziecka na placu zabaw, tonący w stawie na obrzeżach ogrodu – scenki wymagały nie tylko fachowej wiedzy, ale też opanowania, znajomości procedur i umiejętności chłodnego reagowania na niespodziewane komplikacje. 

Zwiedzający ogrody nie kryli podziwu. – Widać, że jednostki OSP specjalizują się w różnego rodzaju ratownictwie. Strażak ochotnik to również ratownik i, jak widać, do dyspozycji ma fantastyczny sprzęt – ocenił Marian Hoś, który do Hortulusa wybrał się z żoną. – Nie wiedziałem, że dziś czeka nas jeszcze taka atrakcja – powiedział. 

Atrakcji było więcej. Pod okiem  instruktorów z Windhunter Academy można było wziąć udział w szkoleniu z ratownictwa wysokościowego. Zainteresowaniem cieszył się pokaz samochodów strażackich oraz stoiska wystawców ze specjalistycznym sprzętem. 

Pierwsze miejsce w zmaganiach ratowniczych zajęła jednostka OSP Będzino. Drugie ex aequo OSP Strzekęcino i OSP Bobolice. Nagrodami był sprzęt ratowniczy, m.in. zestawy do zabezpieczenia terenu akcji, rurki ustno-gardłowe, czy zestawy głośnomówiące do działań poszukiwawczych.

Organizatorzy zawodów: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie i Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Medycznego w Koszalinie. 

Joanna Krężelewska

Zobacz także Piknik w mundurze 2019 w Koszalinie
Nie zwracali uwagi na soczyste kolory kwiatów, ani imponujące rozmiary dyń. Byli skupieni na ratowaniu życia ofiar wypadków. W sobotę w Ogrodach Hortulus w Dobrzycy strażacy-ochotnicy popisali się wiedzą z zakresu udzielania pierwszej pomocy. W dziewiątej edycji Zawodów w Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy dla ochotniczych Straży Pożarnych powiatu koszalińskiego „Biec by pomóc” wzięło udział dziesięć sześcioosobowych drużyn. – Głównym celem, który przyświeca organizacji wydarzenia, jest doskonalenie umiejętności ratowniczych strażaków ochotników z powiatu koszalińskiego. Zawody umożliwiają jednocześnie weryfikację, ale i utrwalanie wiedzy i umiejętności praktycznych. Kształtują też postawę etyczna i odpowiedzialność za jakość udzielanej pomocy – zaakcentował brygadier Zygmunt Adamczyk z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie. – Co ważne, podczas zawodów spotykają się strażacy zawodowi, ochotnicy i ratownicy. Mogą w warunkach działań ratowniczych przećwiczyć współpracę, a to bardzo cenne doświadczenie. Umiejętności strażaków są na wagę zdrowia i życia, bowiem poza miastem to właśnie ochotnicy najczęściej jako pierwsi docierają na miejsca wypadków komunikacyjnych, czy pożarów. – Strażacy ochotnicy, tak jak strażacy zawodowi, biorą udział w kursach, które kończą się egzaminami. W ciągu roku ratownicy stale się doszkalają – wskazał brygadier Adamczyk. Efekty nauki mundurowi pokazali w teorii i praktyce. W przepięknej scenerii Ogrodów Hortulus Spectabilis czekało na nich pięć konkurencji praktycznych i jedna weryfikująca wiedzę teoretyczną. - Konkurencje zawodów polegają na wykonywaniu czynności ratowniczych podczas improwizowanych zdarzeń w sposób efektywny i zgodny z procedurami – wyjaśnił bryg. Adam Gonciarz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie. Szczegóły? Podczas prac na 20-meterowej wieży widokowej zdarzył się wypadek – robotnik spadł z wysokości. Gdy strażacy reanimowali go, pozorantka z krzykiem zaalarmowała, że... w największym na świecie labiryncie grabowym przytomność stracił jej kolega. Trzeba było szybko go odnaleźć, a to w labiryncie o powierzchni 1 ha było nie lada wyzwaniem. W tym samym czasie kolejna ekipa ratowała ofiary wypadku komunikacyjnego – w zderzeniu osobówki i skutera ucierpiały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. Grzybiarz w hipotermii, zatrzymanie krążenia u dziecka na placu zabaw, tonący w stawie na obrzeżach ogrodu – scenki wymagały nie tylko fachowej wiedzy, ale też opanowania, znajomości procedur i umiejętności chłodnego reagowania na niespodziewane komplikacje. Zwiedzający ogrody nie kryli podziwu. – Widać, że jednostki OSP specjalizują się w różnego rodzaju ratownictwie. Strażak ochotnik to również ratownik i, jak widać, do dyspozycji ma fantastyczny sprzęt – ocenił Marian Hoś, który do Hortulusa wybrał się z żoną. – Nie wiedziałem, że dziś czeka nas jeszcze taka atrakcja – powiedział. Atrakcji było więcej. Pod okiem instruktorów z Windhunter Academy można było wziąć udział w szkoleniu z ratownictwa wysokościowego. Zainteresowaniem cieszył się pokaz samochodów strażackich oraz stoiska wystawców ze specjalistycznym sprzętem. Pierwsze miejsce w zmaganiach ratowniczych zajęła jednostka OSP Będzino. Drugie ex aequo OSP Strzekęcino i OSP Bobolice. Nagrodami był sprzęt ratowniczy, m.in. zestawy do zabezpieczenia terenu akcji, rurki ustno-gardłowe, czy zestawy głośnomówiące do działań poszukiwawczych. Organizatorzy zawodów: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie i Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Medycznego w Koszalinie. Joanna Krężelewska Zobacz także Piknik w mundurze 2019 w Koszalinie Radek Koleśnik
Nie zwracali uwagi na soczyste kolory kwiatów, ani imponujące rozmiary dyń. Byli skupieni na ratowaniu życia ofiar wypadków. W sobotę w Ogrodach Hortulus w Dobrzycy strażacy-ochotnicy popisali się wiedzą z zakresu udzielania pierwszej pomocy.

W dziewiątej edycji Zawodów w Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy dla ochotniczych Straży Pożarnych powiatu koszalińskiego „Biec by pomóc” wzięło udział dziesięć sześcioosobowych drużyn. – Głównym celem, który przyświeca organizacji wydarzenia, jest doskonalenie umiejętności ratowniczych strażaków ochotników z powiatu koszalińskiego. Zawody umożliwiają jednocześnie weryfikację, ale i utrwalanie wiedzy i umiejętności praktycznych. Kształtują też postawę etyczna i odpowiedzialność za jakość udzielanej pomocy – zaakcentował brygadier Zygmunt Adamczyk z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie. – Co ważne, podczas zawodów spotykają się strażacy zawodowi, ochotnicy i ratownicy. Mogą w warunkach działań ratowniczych przećwiczyć współpracę, a to bardzo cenne doświadczenie.

Umiejętności strażaków są na wagę zdrowia i życia, bowiem poza miastem to właśnie ochotnicy najczęściej jako pierwsi docierają na miejsca wypadków komunikacyjnych, czy pożarów. – Strażacy ochotnicy, tak jak strażacy zawodowi, biorą udział w kursach, które kończą się egzaminami. W ciągu roku ratownicy stale się doszkalają – wskazał brygadier Adamczyk.

Efekty nauki mundurowi pokazali w teorii i praktyce. W przepięknej scenerii Ogrodów Hortulus Spectabilis czekało na nich pięć konkurencji praktycznych i jedna weryfikująca wiedzę teoretyczną. - Konkurencje zawodów polegają na wykonywaniu czynności ratowniczych podczas improwizowanych zdarzeń w sposób efektywny i zgodny z procedurami – wyjaśnił bryg. Adam Gonciarz, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.

Szczegóły? Podczas prac na 20-meterowej wieży widokowej zdarzył się wypadek – robotnik spadł z wysokości. Gdy strażacy reanimowali go, pozorantka z krzykiem zaalarmowała, że... w największym na świecie labiryncie grabowym przytomność stracił jej kolega. Trzeba było szybko go odnaleźć, a to w labiryncie o powierzchni 1 ha było nie lada wyzwaniem.

W tym samym czasie kolejna ekipa ratowała ofiary wypadku komunikacyjnego – w zderzeniu osobówki i skutera ucierpiały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. Grzybiarz w hipotermii, zatrzymanie krążenia u dziecka na placu zabaw, tonący w stawie na obrzeżach ogrodu – scenki wymagały nie tylko fachowej wiedzy, ale też opanowania, znajomości procedur i umiejętności chłodnego reagowania na niespodziewane komplikacje.

Zwiedzający ogrody nie kryli podziwu. – Widać, że jednostki OSP specjalizują się w różnego rodzaju ratownictwie. Strażak ochotnik to również ratownik i, jak widać, do dyspozycji ma fantastyczny sprzęt – ocenił Marian Hoś, który do Hortulusa wybrał się z żoną. – Nie wiedziałem, że dziś czeka nas jeszcze taka atrakcja – powiedział.

Atrakcji było więcej. Pod okiem instruktorów z Windhunter Academy można było wziąć udział w szkoleniu z ratownictwa wysokościowego. Zainteresowaniem cieszył się pokaz samochodów strażackich oraz stoiska wystawców ze specjalistycznym sprzętem.

Pierwsze miejsce w zmaganiach ratowniczych zajęła jednostka OSP Będzino. Drugie ex aequo OSP Strzekęcino i OSP Bobolice. Nagrodami był sprzęt ratowniczy, m.in. zestawy do zabezpieczenia terenu akcji, rurki ustno-gardłowe, czy zestawy głośnomówiące do działań poszukiwawczych.

Organizatorzy zawodów: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie i Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Medycznego w Koszalinie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strażacy ochotnicy w akcji. Zawody w Ogrodach Hortulus [ZDJĘCIA] - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto