Skatepark przy Fałata w Koszalinie niebezpieczny?

Mieszkańcy zaniepokojeni są jednak stanem nawierzchni na placu, twierdzą, że szczególnie wyrwy w drewnianych klepkach mogą być dla użytkowników niebezpieczne.
– Mój syn uwielbia jazdę na deskorolce, oczywiście skatepark jest lepszym pomysłem niż jazda w parku czy po chodniku. Niestety to miejsce aż krzyczy o remont. Nie tylko jest po prostu przygnębiająco brzydkie i szare, ale niektóre usterki, moim zdaniem mogą spowodować kontuzje, a nawet poważne wypadki — mówi czytelniczka.
Sprawę zgłosiliśmy Zarządowi Obiektów Sportowych w Koszalinie, któremu plac podlega.

– Co roku w skatepark robiony jest przegląd i naprawiane są te elementy, które tego wymagają. Ostatni taki przegląd zrobiliśmy 10 marca ubiegłego roku. Teraz przygotowujemy przetargi na kolejne przeglądy – mówi Monika Tkaczyk, prezes ZOS Koszalin. – Mimo to, zaraz po zgłoszeniu wysłaliśmy na miejsce naszego pracownika, nie stwierdził on, żeby coś stanowiło zagrożenie dla użytkowników. Przypomnijmy, jest to miejsce ogólnodostępne, czynne codziennie, na otwartej przestrzeni i narażone na różne warunki atmosferyczne. Trzy lata temu robiony był tam remont, ale przydałoby się to miejsce zmodernizować.

ZOS Koszalin na razie nie przewiduje w swoim budżecie pieniędzy na taką inwestycję, ale podpowiada jak, sami mieszkańcy mogliby zadziałać w tej kwestii.
– Zbliża się kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego, myślę, że projekt dotyczący tego miejsca, mógłby zostać dobrze przyjęty – dodaje nasza rozmówczyni.