Samochodówka: Erasmus + to okazja dla naszej młodzieży do poznania siebie

16-osobowa grupa młodzieży, która właśnie wróciła z Walencji, nie ma wątpliwości, że był to nie tylko udany wyjazd, ale też niezwykła okazja do nauki. Dla wielu młodych ludzi było to pierwszy tak długi wyjazd za granicę oraz pierwszy pod kątem pracy.

- Dzięki praktykom zasmakowaliśmy tak naprawdę życia w tamtych warunkach. Miałem już okazję być w Hiszpanii, ale był to wyjazd turystyczny - Mikołaj Huskowski, uczeń klasy III technikum samochodowego. - Spotkaliśmy się też z tamtą, inną od naszej, kulturą pracy. To zupełnie inny światopogląd, niby żyjemy na tym samym kontynencie, ale Hiszpanie są o wiele bardziej spokojni. My w Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do robienia wszystkiego w biegu, tam jest wszystko dużo spokojniejsze. Dlatego jako wyjazd było to naprawdę świetne doświadczenie, ale chyba żyć bym tam jednak nie chciał.

Młodzież, jak sama podkreśla, miała też okazję wykazać się umiejętnościami zdobytymi w szkole. - Jeśli chodzi o barierę językową, była ona naprawdę duża i bez tego, czego nauczyliśmy się w szkole, to nie poradzilibyśmy sobie tam. Wielu z nas udało się szybko wykazać na praktykach i już po kilku dnia dostawiliśmy naprawdę poważne prace do wykonania - dodaje Mateusz Waga, uczeń klasy III.

Uczniowie mieli też okazję w czasie tych praktyk zwiedzać kraj, oczywiście pod czujnym okiem koordynatorów wyjazdu. - To był już mój trzeci wyjazd jako opiekuna grupy, pierwsze dwa odbyły się również w Hiszpanii, ale wtedy odwiedzaliśmy Walencję - mówi Katarzyna Czubatka, nauczycielka języka polskiego oraz koordynator projektów w ZS nr 10. ¬ - Mogę powiedzieć jedno, mamy fantastyczną młodzież. Oczywiście była to grupa wyselekcjonowana, ale można było to poczuć. Zasady, które ustanowiliśmy na początku wyjazdu, ani razu przez chłopców nie były złamane.

Oprócz praktycznego szlifowania warsztatu młodzież przede wszystkim doskonaliła swoje umiejętności społeczne oraz językowe.- Zawsze widzimy różnicę jaka zaszła w uczestnikach wyjazdu, jak te nowe doświadczenia ich zmieniły. Jako opiekunka miałam możliwość obserwowania, jak sobie radzą w sytuacjach codziennych, często też stresowych - dodaje. - Co warto podkreślić, dochodzili oni do różnych wniosków. Jedni nie mogąc się porozumieć z Hiszpankami czy dziewczynami z Serbii, które były w tym samym czasie na praktykach, dochodzili do wniosku, że język jest bardzo ważny i muszą się go uczyć pilniej. Inni, którzy mieli słabe oceny z języków obcych, mogąc się mimo to porozumieć, nabierali pewności siebie.

Samochodówka pozyskała ponad 112 tys. euro, dzięki którym co semestr, przez 2 lata, wyjedzie do Hiszpanii jedna grupa uczniów. Kolejna grypa wyjedzie już na wiosnę.