Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszył ponowny proces lustracyjny b. posła PO

Redakcja
Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie ruszył w czwartek ponowny proces lustracyjny posła Platformy Obywatelskiej VI kadencji Sejmu Jana Kuriaty.

Sprawa dotyczy oświadczenia złożonego przez Kuriatę przed ubieganiem w 2007 r. o parlamentarny mandat. Lustrowany napisał w nim, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. Jednak według Oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie deklaracja ta nie jest zgodna z prawdą.

W grudniu 2010 r., po trwającym niemal dwa lata procesie, SO w Koszalinie orzekł, że nie ma materialnych dowodów współpracy z SB i oświadczenie Jana Kuriaty jest prawdziwe. IPN odwołał się od tego rozstrzygnięcia i w marcu br. Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił orzeczenie, uznając, iż I instancja, wydając werdykt, oparła się na niepełnym materiale dowodowym.

SA miał zastrzeżenia do zdyskredytowania przez koszaliński sąd części opinii historyków z IPN oraz uznania materiałów tajnych za bezwartościowe dla rozstrzygnięcia sprawy i dlatego ponownie wróciła ona na wokandę.

Konieczne było też powołanie nowych biegłych, którzy sporządzili kolejną opinię. Jan Kuriata powiedział w czwartek dziennikarzom, że również do tego dokumentu ma wiele zastrzeżeń, gdyż jego autorami ponownie są pracownicy IPN.

Podczas czwartkowej rozprawy strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska co do prawdziwości oświadczenia Kuriaty. Prokurator z Oddziałowego Biura Lustracyjnego Jolanta Jędrzejowska wniosła o uznanie oświadczenia za niezgodne z prawdą. Kuriata oświadczył, że "nigdy w żadnej formie nie współpracował z żadną tajną służbą".

Kolejna rozprawa została zaplanowana na początek grudnia. Sąd zamierza na niej przesłuchać dwóch byłych oficerów SB, którzy zeznawali na pierwszym procesie. O wezwanie jeszcze raz tych świadków wnioskowała w czwartek prokurator z Oddziałowego Biura Lustracyjnego.

Proces lustracyjny Jana Kuriaty wszczęto na jego wniosek, po tym jak w grudniu 2007 r. w internetowym katalogu osób publicznych - prowadzonym przez IPN na mocy ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów - ujawniono, że najpierw był on kandydatem na tajnego współpracownika (kTW), a później tajnym współpracownikiem (TW) SB.
Z zamieszczonych w katalogu danych wynikało, że Kuriata został 30 listopada 1977 r. zarejestrowany przez wydział IV departamentu II MSW, jako kTW. 15 grudnia 1980 r. zdjęto go z ewidencji. 17 lutego 1983 r. wydział II KWMO w Pile zarejestrował Kuriatę w kategorii "materiały wstępne", 17 lutego 1984 r. miał go pozyskać do współpracy, w związku z czym 24 kwietnia 1984 r. przerejestrowano go na TW "Piotr". 19 lutego 1986 r. materiały te przekazano z Piły do wydziału II WUSW w Koszalinie. 2 marca 1987 r. Kuriatę zarejestrowano tu jako TW "Piotr". Z ewidencji zdjęto go w 1990 r., zaś materiały przekazano do archiwum wydziału "C" WUSW w Koszalinie.

Według Kuriaty materiały te nie są prawdziwe i zostały wytworzone bez jego udziału przez funkcjonariuszy SB.

Jan Kuriata bezskutecznie ubiegał się w październikowych wyborach o miejsce w Sejmie VII kadencji z listy PO. Obecnie jest prorektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto