Zainteresowani rodzice pytają zaniepokojeni, czy ich córki doczekają w końcu drugiej dawki szczepionki, a jeżeli tak, to czy ich podanie będzie miało jeszcze jakiś sens.
Przypomnijmy, po raz pierwszy o problemie z dostępnością szczepionek, z uwagi na ich brak u producenta, pisaliśmy w listopadzie. Wówczas usłyszeliśmy, że problem dotyczy przychodni w całym kraju i wielu samorządów, które zdecydowały się realizować program szczepień. Padły też wtedy deklaracje ze strony koszalińskiego ratusza, że szczepionki powinny dotrzeć do Koszalina do końca stycznia 2020. Tak się jednak nie stało. Szczepionek wciąż brakuje.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z dostawcą szczepionek - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza. - Program realizuje w Koszalinie NZOZ Rodzina. Czekamy na 256 szczepionek dla 13-latek. Mamy obietnicę, że pod koniec lutego, a najpóźniej na początku marca, te szczepionki do nas dotrą i będzie można podać dziewczętom drugą dawkę. Pragniemy uspokoić rodziców - po konsultacjach ze specjalistami możemy zapewnić, że te szczepienia jak najbardziej będą miały sens. Druga dawka może być podana w ciągu 12 miesięcy od podania pierwszej dawki.
Miasto w tym roku także zamierza realizować program szczepień dla 13-latek. Jest na to zarezerwowane w budżecie 200 tys. złotych. - Do tej edycji będziemy się przygotowywali na przełomie marca i kwietnia. Mamy nadzieję, że do tego czasu wszelkie problemy zostaną wyjaśnione - dodaje rzecznik.
Zobacz także: Protest KOD przed Sądem Okręgowym w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?