Za nami wybory nowej rady uczelni. Jakie macie Państwo plany?
Rada uczelni jest organem, który musi działać w ramach ustawy i określonych celów statutowych. I poza statut, z planami, czy zadaniami, wykraczać nie możemy. Nie jesteśmy tu stroną, która ma taką inicjatywę, od tego mamy inne organy, tzn. rektora i senat. Co nie oznacza, że nie mamy istotnych obowiązków, wręcz przeciwnie.
Jakie to obowiązki?
Jest tego sporo. Chodzi m.in. o monitorowanie gospodarki finansowej uczelni, opiniowanie projektu strategii uczelni, monitorowanie zarządzania uczelnią, opiniowanie projektu strategii uczelni, czy proponowanie kandydatów na rektora. Akurat u nas na kadencję w latach 2020-2024 został niedawno wybrany dr Jan Kuriata, więc zostało jeszcze sporo czasu na tego typu decyzje.
Aktualne obostrzenia i wymóg pracy zdalnej, ew. hybrydowej, funkcjonowania zapewne nie ułatwia.
Wszyscy chcielibyśmy się spotkać w styczniu, jako członkowie rady, na miejscu, w siedzibie uczelni. Naturalnie z zachowaniem pełnego reżimu sanitarnego. To zupełnie inny rodzaj dyskusji niż te prowadzone online. Mam nadzieję, że po wprowadzeniu szczepionki obostrzenia zostaną złagodzone i że nie będziemy dotkliwie odczuwać skutków pandemii.
A jeśli chodzi o studentów? Jak oni znoszą nowe formy nauczania?
W przypadku naszej uczelni mamy z oczywistych względów system hybrydowy. O ile teorię faktycznie można wykładać zdalnie, o tyle zajęcia praktyczne, przygotowujące do ratowania zdrowia i życia, trzeba przeprowadzać w terenie, w konkretnych placówkach leczniczych. Uczelnia wysyła studentów do szpitali, m.in. do Kołobrzegu. Kierunki takie jak pielęgniarstwo, czy ratownictwo medyczne muszą być realizowane w formie mistrz-uczeń. Student musi widzieć, jak wygląda niesienie pomocy w realnej rzeczywistości, a nie opartej na slajdach, filmach, czy fantomach. To niezastąpiona formuła.
Czasy nastały takie, że kierunki proponowane przez Państwa uczelnię idealnie trafiły w te przykre realia. A jeszcze dochodzi fakt, że PWSZ w Koszalinie będzie jedyną szkołą zawodową w woj. zachodniopomorskim, która kształcić będzie w ratownictwie medycznym, bo w Szczecinie z tego kierunku rezygnują.
Zapotrzebowanie na absolwentów jest bardzo duże. Już na praktykach w szpitalach ci otrzymują propozycje pracy jako tzw. średni personel medyczny. Choć pandemia COVID-19 nie będzie trwała wiecznie, to cały czas będzie trzeba komuś pomagać. Nie szkoda tu żadnych sił i środków w obawie, że inwestycja w naukę takich umiejętności się nie zwróci. Ta uczelnia jest potrzebna, nie tylko Koszalinowi, ale i całemu regionowi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?