W sali wystaw czasowych do 10 lutego zwiedzać można nową wystawę, którą nasze muzeum wypożyczyło z Muzeum Etnograficznego w Toruniu.
- U nas Przewodnik po Bożym Narodzeniu był prezentowany dwukrotnie i cieszył się dużą popularnością - informuje Hanna Łopatyńska, współtwórczyni wystawy.
- Został przygotowany w całości z naszych zbiorów. I, co istotne, inaczej opowiada o świętach. Nie jest, jak na większości ekspozycji, przewodnikiem chronologicznym, od adwentu do Trzech Króli, ani też nie przedstawia wybranego fragmentu świąt. Jest swego rodzaju ich podsumowaniem.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Koszalinie
Dodajmy, że od 2009 r. koszalińskie muzeum prezentowało nam o tej porze monograficzne wystawy poświęcone różnym atrybutom świątecznym (np. szopkom).
Pokłosie Akcji karp...
Okres Bożego Narodzenia związany jest z wieloma symbolicznymi tradycjami. Pytani o szczegóły, często nie wiemy, czemu im hołdujemy, czemu je przestrzegamy, a bywa - że niektóre symbole źle interpretujemy.
- Dzięki wystawie można poznać genezę wielu zwyczajów - zaprasza Hanna Łopatyńska.
- Dowiedzieć się, które zwyczaje są nowe, wynikające z naszej popkultury, a które sięgają nawet średniowiecza. Przykład: wielu z nas nie wie, że tradycja karpia na wigilijnym stole sięga tak naprawdę czasów po drugiej wojnie światowej, choć karp do Polski sprowadzony był w średniowieczu, ale była to droga ryba. Pojawiała się tylko na stołach najbogatszych. Po wojnie ministerstwo rolnictwa postawiło na rozwój i zakładanie gospodarstw rybnych, gdzie, zgodnie z hasłem „Karp na każdym wigilijnym stole w Polsce”, hodowano właśnie karpie.
Takie i inne ciekawe historie, nie tylko zresztą z Polski, ale i z Europy oraz świata, znajdziecie na koszalińskiej wystawie.
- Równie interesującym wątkiem jest postać obdarowującego. W wielu regionach był to Gwiazdor, gdzie indziej - Dziadek Mróz. Możemy też poznać historię znanego i najpopularniejszego teraz świętego Mikołaja, który przybył do nas ze Stanów Zjednoczonych, a wykreowany został był przez koncern Coca-Cola - mówi muzealniczka.
- Co bardzo ważne, mimo że wystawa powstała w muzeum etnograficznym, nie dotyczy tylko kultury chłopskiej, ale wszystkich stanów - dodaje nasza rozmówczyni.
Zapomniane tradycje Na wystawie poznacie też te tradycje, o których wielu z was, podobnie jak my, nie słyszało.
- Żelazo pod stołem - daje przykład Ewa Pliszka z koszalińskiego Muzeum.
- To zupełnie zapomniana tradycja. Kładziono pod stół siekierę lub lemiesz od pługa, by krety roli nie psuły, a przy tym i siekiera, i lemiesz jako wykute z żelaza dawały siłę i moc - dobrze było podczas wieczerzy trzymać stopę na żelazie i przejąć jego magiczne właściwości.
A łańcuchem oplatano nogi stołu, by chleb się domu trzymał.
Wielu zwiedzających na pewno zainteresuje film o powstaniu opłatka. Na wystawie jest kilka tabletów, na których można obejrzeć specjalnie przygotowane filmy na ten temat.
- Wiecie , że ozdoby z opłatka są to typowo polska specjalność? Pokazujemy je na naszej wystawie. Wykonane są, oczywiście, z opłatka nieświęconego - informuje pani Ewa.
A jak już będziecie wędrować po salach „przewodnikowych”, koniecznie zerknijcie na sufit. Wiszą tam tzw. podłaźniczki.
- Mylnie uważa się, że dekorowanie choinek to staropolski zwyczaj, tymczasem przybył do nas z Niemiec i to dość późno, choć zwyczaj dekorowania polskich domów zielonymi gałęziami jest znany od stuleci. Wieszano na przykład podłaźniczki, czyli małe choinki odwrócone do góry nogami, a także uplecione na kształt wieńca albo po prostu same gałązki. Pomysł do wykorzystania dzisiaj w małych mieszkaniach - uważa Ewa Pliszka.
Zobacz także Jarmark Bożonarodzeniowy w Koszalinie
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?