Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokaz siły w Koszalinie, czyli mistrzostwa Polski w armwrestlingu

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Damian Zaorski w koszulce specjalnie przygotowanej na nadchodzące 20. Mistrzostwa Polski w armwrestlingu
Damian Zaorski w koszulce specjalnie przygotowanej na nadchodzące 20. Mistrzostwa Polski w armwrestlingu Radek Koleśnik
Siłowanie na rękę. Rozmowa z Damianem Zaorskim z UKS 16 Koszalin, organizatorem 20. Mistrzostw Polski w armwrestlingu, które odbędą się w dniach 5-6 września w Centrum Eventowym G38 przy ulicy Gnieźnieńskiej 38 w Koszalinie.

Impreza takiej rangi po raz pierwszy odbędzie się w Koszalinie. Jak do tego doszło?
To był długi i skomplikowany proces. Propozycja organizacji pojawiła się rok temu w Warszawie, podczas 19. mistrzostw kraju. Mój syn, Dominik, siłuje się na rękę od siedmiu lat, a ja od trzech. Mamy wspólną pasję i cieszymy się, że pojawiła się szansa na organizację. Od ponad roku załatwialiśmy wszelkie niezbędne formalności i zgody. Pozyskiwaliśmy sponsorów. Nawiązaliśmy współpracę z Urzędem Marszałkowskim i Urzędem Miasta. Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie.

Szansa to jedno, ale trzeba było ją wykorzystać. Przypuszczam, że lekko nie było, bo rozmawiamy o sportowej niszy.
Zgadza się. Panuje stereotyp, że armwrestling to typowo barowe, amatorskie zmagania. Ale jak poznać tę dyscyplinę bliżej, to widzimy mnóstwo niuansów. Praca mięśni, nadgarstków, palców. Do tego refleks (bardzo liczy się przy starcie), wytrzymałość, koncentracja. Wszystko rozgrywa się w kilka-kilkadziesiąt sekund, więc każdy najmniejszy błąd może skończyć się przegraną.

Mistrzostwa w Koszalinie napotkały szereg trudności, przede wszystkim tych związanych z pandemią.
Tak. Niefortunny to rok. Pierwotnie impreza miała odbyć się pod koniec marca, ale z wiadomych względów wszystko trzeba było przełożyć. Potem pojawiła się szansa na termin majowy, ale tutaj też się nie udało. Wreszcie jednak dojdzie do skutku. W sobotę i niedzielę w godz. 10-16 odbywać się będą eliminacje, a w godz. 17-20 - finały. Z ciekawostek, udało się stworzyć fantastyczny projekt medalu. Jedną połowę będzie można wygrać w sobotę, a drugą w niedzielę. Razem się łączą, ale osobno też wyglądają atrakcyjnie. To też promocja Koszalina, bo na jednej połówce medalu umieściliśmy wizerunek ratusza, a na drugim - amfiteatru.

Pandemia wpłynie na kształt mistrzostw?
Tak, pod wieloma względami. Przede wszystkimi ograniczona będzie liczba widzów, do około 50. Samych uczestników będziemy mieć około 250, w różnych kategoriach wiekowych, wagowych, z podziałem dla osób z niepełnosprawnością i bez. Z naszego regionu wystartować ma około 20 osób, pozostali przyjadą do nas z różnych części kraju. Przed zawodami każdy musi mieć wypełnioną ankietę dotyczącą stanu zdrowia, inaczej nie wejdzie na obiekt. Będzie obowiązek poruszania się w maseczkach (dla tych, którzy nie będą mieli jej przy sobie - udostępnimy). Z racji tego, że rywalizacja toczyć się będzie twarzą w twarz, trzeba będzie mieć założoną maseczkę.

To chyba spore utrudnienie ze względu na dług tlenowy.
Krótki czas rywalizacji sprawia, że nie powinno to stanowić większego problemu. Najpierw bezpieczeństwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto