Podobnie zrobił Zarząd Obiektów Sportowych, który nadzoruje koszalińskie orliki. Decyzje te zostały wdrożone w życie na podstawie zaleceń Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego w związku z zagrożeniem epidemicznym.
Chodzi o to , by dorośli nie zabierali dzieci w miejsca, gdzie mogłoby dojść do spotkania większej grupy osób. Miejsca te zostały odpowiednio oznakowane i są już kontrolowane przez strażników miejskich.
- Zalecamy stosowanie się do zakazów i nie lekceważenie sytuacji, gdyż chodzi tu o bezpieczeństwo i zdrowie - mówi Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.
- Uprzedzam, że wszelkie dowcipy będą karane. Przykładem może mężczyzna, którego spotkaliśmy w Wodnej Dolinie. Zachciało mu się - jak stwierdził później - zażartować. Oznajmił strażnikom, że jest zarażony. W tej sytuacji zmuszeni jesteśmy działać zgodnie z procedurami, wezwać odpowiednie służby. Mężczyzna zaczął tłumaczyć, że tylko żartował. Nie będzie ulgowego traktowania takich dowcipów. Grożą za to mandaty, a nawet kara ograniczenia wolności, za nieuzasadnione postawienie służb w stan gotowości.
Zobacz także Prezydent Koszalina Piotr Jedliński i jego zastępca Przemysław Krzyżanowski o sytuacji w mieście w związku z zagrożeniem koronawirusem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?