W weekend, szczególnie jeśli dopisuje pogoda, trudno znaleźć wolne miejsce w Piknik Parku. Grillujące rodziny, młodzież spotykająca się na ognisku a do tego liczny grupy spacerujących.
— To jest bardzo dobra inicjatywa, takich miejsc w Koszalinie powinno być więcej — mówi czytelnik.
– Wreszcie jest gdzie spotkać się na świeżym powietrzu i spędzić wspólnie czas, w prawie cywilizowany sposób. Mówię prawie, bo niestety nie ma tam ani jednego sanitariatu co sprawia, że jeśli ktoś potrzebuje, ze swoją potrzebą wybiera się do lasu. Niedługo, szczególnie w czasie upałów może to być powodem naprawdę sporego dyskomfortu w tym rejonie.
O brak choćby zwykłego Toi-Toi w tym miejscu zapytaliśmy Urząd Miasta Koszalina.
– Jest to przypadłość projektów obywatelskich, gdzie często zapomina się o zapleczu. Jesteśmy świadomi tego problemu i w tym roku planowaliśmy się nad tym pochylić, ale nasze plany pokrzyżowała pandemia – mówi Grzegorz Śliżewski, z Wydział Komunikacji Społecznej, Promocji i Turystyki Urząd Miejski w Koszalinie. – Brakuje nam niestety funduszy i musimy szukać oszczędności.
Przypomnijmy miejsca grillowania, ławki, stoły, plac zabaw oraz boiska do gry w bule i ławka w kształcie napisu Koszalin to inwestycja zrealizowana w ramach Budżetu Obywatelskiego z 2016 roku. Kosztowała ponad 100 tysięcy złotych. Pomysłodawcą projektu było Forum Rozwoju Koszalina. Miasto zagospodaruje także teren wokół napisu. Piknik Park otwarty został wiosną 2018 roku.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
