Nasz wspaniały zabytek był zagrożony. Byliśmy tam wówczas, obserwowaliśmy akcję strażaków.
Spisali się wspaniale. Widzieliśmy jak wyprowadzono z zamku turystów, i jak wychodzili (ewakuowali się) pracownicy. Ludzie płakali.
Spłonęło około 600 mkw dachu. W akcji gaśniczej brało udział 93 strażaków z Wałbrzycha, Wrocławia, Jeleniej Góry, Ząbkowic, Dzierżoniowa i powiatu świdnickiego.
Strażacy mieli sprzęt i wcześniej ćwiczyli na zamku
Na szczęście strażacy spisali się wspaniale. Wielkie znaczenie miał fakt, że ci nasi, wałbrzyscy, w ostatnich latach byli doposażani w sprzęt, funkcjonowała też nowa strażnica przy ul. Ogrodowej, działał system ostrzegania. Strażacy z Wałbrzycha mogli dotrzeć na miejsce pożaru już po kilku minutach. Do tego mieli doświadczenie z ćwiczeń prowadzonych wcześniej na zamku. Uratowali Perłę Dolnego Śląska.
Zawinili nieuważni budowlańcy
Później okazało się, że do nieumyślnego zaprószenia ognia doprowadzili dwaj pracownicy budowlani, którzy w środę 10 grudnia 2014 roku pracowali na poddaszu zamku Książ. Spowodował on pożar ostatniej kondygnacji oraz dachu nad częścią barokową zamku Książ.
Na szczęście po zniszczeniach nie ma już śladu. Uszkodzona część zamku odbudowano, ale pamięć tamtych wydarzeń jest ostrzeżeniem. Zobaczcie pożar w Książu sprzed ośmiu lat.
7 najtańszych kierunków na wakacje all inclusive w lipcu 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?