Do napisania do naszej redakcji skłonił go spacer po Rokosowie. Postanowił wyjątkowo wybrać się do znajomych na piechotę, a nie jak zwykle autem. To co zobaczył - jak pisze - zagotowało w nim krew.
Zobacz także Klub radnych Wspólny Koszalin o metodzie naliczania opłat za śmieci
Oddajmy głos internaucie: Przyznaję, że bardzo rzadko po mieście chodzę w spacerowym trybie. Zwykle poruszam się autem. Tym razem wybrałem się na przechadzkę. To co zobaczyłem naprawdę mnie oburzyło. Rokosowo nie radzi sobie ze śmieciami. Przy głównych ulicach nie jest jeszcze tak źle. Ale dalej... nawet nie wiem jak to skomentować. Podstawowy problem jaki widzę to ludzie, którzy za nic maja zasady współżycia społecznego. Widziałem puste kosze a obok stertę śmieci - np. z popularnego fastfoodu. Jak można wyrzucić cos takiego tuż obok śmietnika?! Pustego! Do tego niewyobrażalna ilość butelek po alkoholu, tzw. popularnych małpek oraz butelek po piwie czy opakowań po przekąskach.
Są też śmieci innego rodzaju - połamana kuweta, czy meble albo opakowania po środkach czystości. A to oznacza, że ktoś zadał sobie sporo trudu by zamiast do śmietnika takie rzeczy wrzucić w krzaki, wynieść do latu, albo zostawić na trawniku. Dla mnie to logicznie niewytłumaczalne - za śmieci płaci każdy z nas, niezależnie od tego ile ich wyprodukuje. Jaki cel jest wyrzucać je poza własnym koszem? Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
A jak wygląda sytuacja w waszym sąsiedztwie? Czekamy na wasze uwagi i oczywiście zdjęcia:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?