Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niech cię potem głowa nie boli...

Agata Markowicz
Polacy to naród biesiadny i niespecjalnie wymagający. Wystarczy grono znajomych, dobra muzyczka, a do tego „kieliszeczek” czegoś mocniejszego – takie imprezy większości rodaków podobają się najlepiej.

Polacy to naród biesiadny i niespecjalnie wymagający. Wystarczy grono znajomych, dobra muzyczka, a do tego „kieliszeczek” czegoś mocniejszego – takie imprezy większości rodaków podobają się najlepiej. Aby zabawa kręciła się na sto fajerek, niepotrzebne nam ekstra kreacje, wykwintne trunki i wielkie bale.

W celu wyjaśnienia przyczyn takich zachowań pewnie słusznie byłoby posłużyć się przysłowiem „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma (czytaj: na ile nas stać) ”, ale to nie czas i miejsce, by wnikać w szczegóły...
Tegoroczny karnawał jest rekordowo długi, więc okazji do biesiadowania z pewnością nie zabraknie. A każdemu z takich spotkań towarzyszyć będzie coś mocniejszego.

Lekarze powtarzają, że alkohol jest dla ludzi i pity z umiarem nikomu nie szkodzi, a nawet przynosi zdrowiu pewne korzyści. Najlepszym tego przykładem mieszkańcy krajów śródziemnomorskich, którzy rzadziej niż Amerykanie czy Europejczycy zapadają na choroby cywilizacyjne, a od zarania dziejów nie wyobrażają sobie obiadu czy kolacji bez alkoholu.
Zasadnicza i najważniejsza różnica jest taka, że my sięgamy po mocniejsze trunki i pijemy w większych ilościach. Natomiast Włosi, Grecy czy Cypryjczycy (podobnie Francuzi) popijają słabe winko, w ilościach nie większych jak jeden, dwa kieliszki. A to – w połączeniu z sutym posiłkiem – usprawnia trawienie i nie wyrządza szkody.

Lekarze i dietetycy przestrzegają: alkohol jest silną używką. Spożywany w nadmiarze zatruwa organizm. Może spowodować niedobory witamin i substancji mineralnych, zwiększa ryzyko chorób serca i układu krążenia, przewlekłych chorób wątroby, niektórych nowotworów, chorób neurologicznych, zwalnia metabolizm, utrudnia spalanie tłuszczu. Nadużywany — prowadzi do uzależnienia i choroby alkoholowej.

– Katastrofalnie na naszym zdrowiu może odbić się picie alkoholu, jeśli zażywamy niektóre leki, o narkotykach nie wspominając – uczula mikrobiolog Barbara Pelczar z Instytutu „Biomat” w Katowicach. – Wybuchową mieszankę mogą wywołać leki przeciwbólowe, nasenne, antydepresyjne, nasercowe (szczególnie z pochodnymi nitrogliceryny), antybiotyki, preparaty przeciwwrzodowe, preparaty przeciwcukrzycowe.

Picie alkoholu powinny absolutnie darować sobie kobiety w ciąży.

Dziś kilka ciekawostek o tym, co pijemy i o czym warto pamiętać, aby następny dzień po karnawałowym szaleństwie nie był koszmarem. Osobom dbającym o linię z pewnością przyda się nasz alkoholowy licznik kalorii – chyba, że pomiędzy jednym a drugim kieliszeczkiem aktywnie oddajemy się szaleństwom na parkiecie. Wtedy zbędnymi centymetrami nie ma się co przejmować!


Co powinieneś wiedzieć o winie

Podstawową zasadą w serwowaniu win jest, by zawsze najpierw podawać wina białe, później zaś czerwone, i nigdy odwrotnie. Duże znaczenie ma też właściwe dobranie wina do określonego dania. I tak:
• przed posiłkiem podajemy wina pobudzające apetyt (tzw. aperitify), np. wermuty wytrawne i słodkie, wina gorzkie czy południowe (np. porto);
• do przekąsek – białe wytrawne (np. węgierskie rieslingi);
• do ryb i białego mięsa lub drobiu – stołowe białe półwytrawne (np. niemieckie reńskie);
• do pieczystego i dziczyzny – czerwone (np. gruzińskie i bułgarskie);
• do serów czerwone – (np. burgundzkie);
• do owoców, orzechów, ciast i deserów – słodkie (np. malaga, madera).

– Wino ma właściwości wyszczuplające – mówi się i jest w tym sporo racji. Jeden mały kieliszek wina (0,2 l) zawiera co prawda 50 kilokalorii, lecz zawarte w winie alkohol i kalorie działają silnie pobudzająco na przemianę materii. Dlatego kalorie zawarte w posiłku są wówczas również szybciej spalane.

– Już tysiące lat temu ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że wino posiada właściwości lecznicze. Mieszali osad winny z maściami i leczyli nimi reumatyzm, zwichnięcia i niewielkie rany. Wino służyło jako środek do narkozy i dezynfekcji oraz do zapobiegania chorobom zakaźnym.

– Badania naukowe wykazały, że dzięki spożyciu 1-2 kieliszków wina dziennie można obniżyć o maksymalnie 60 proc. ryzyko zawału, ponieważ wino polepsza krzepliwość i płynność krwi oraz obniża poziom tłuszczu i cholesterolu.


Co każdy pijący wiedzieć powinien

• Organizm kobiety przyswaja alkohol dużo wolniej niż organizm mężczyzny (przyczyną jest różnica w sprawności wątroby, a do tego często dochodzi także mniejsza waga);
• Alkohol wypity na czczo jest o wiele łatwiej wchłaniany i o wiele szybciej przenika do wszystkich tkanek, niż gdyby piło się go przy wypełnionym żołądku lub w trakcie posiłku;
• Przyswajanie alkoholu przez organizm odbywa się od 15 do 90 minut po wypiciu;
• Wątroba potrzebuje ok. 1 godziny na rozkład każdej jednostki alkoholu (przyjęto, że 1 jednostka to np. 1 kieliszek wina, 250 ml piwa, 25 ml whisky, ginu lub wódki). Tak więc po wypiciu np. 3 litrów piwa, po 8-godzinnym, a nawet dłuższym śnie, we krwi może pozostać taka ilość alkoholu, która nie pozwala na prowadzenie samochodu.
• Wino oprócz alkoholu zawiera tzw. fuzle (powstające podczas rozkładu zawartych w winogronach aminokwasów i cukrów).
To właśnie od stężenia fuzli zależy tzw. strawność wina (i czas przebywania alkoholu w organizmie). Najwięcej mają ich wina czerwone, ciężkie i aromatyczne. Wypite w znacznej ilości są dużym balastem dla wątroby.
• Im więcej pijemy, tym wolniej są neutralizowane następne porcje alkoholu. Ze 100 ml wina wątroba „radzi” sobie w ciągu ok. 1 godziny. Już 300 ml wina krąży w organizmie 5 godzin.
• Najszybciej są wchłaniane napoje zawierające 20-30 proc. alkoholu.
• Lemoniada lub woda gazowana dolana np. do wódki, przyśpiesza wchłanianie alkoholu.
• Jeśli pijesz przy jednym stole z mieszkańcem Kaukazu, nie staraj się być lepszy od niego. Ludzie stamtąd mają o wiele większą tolerancję alkoholu;
• Jeśli nie możesz żyć bez piwa, zastanów się, czy nie jesteś uzależniony. Piwo sporządzone jest z chmielu, a chmiel jest spokrewniony z konopią indyjską:).
• Pijąc, nawet bardzo umiarkowanie, nie zapominaj o diecie bogatej w owoce i warzywa oraz w produkty pełno ziarniste.
• Mimo że alkohol jest bardzo kaloryczny, a jego energia chemiczna prawie natychmiast po spożyciu napoju może być przetworzona w rodzaje energii przydatnej dla organizmu, nie dostarcza on jednak niezbędnych składników odżywczych (chociaż trzeba nadmienić, że w winie i kilku rodzajach piwa jest nieco składników mineralnych i witamin z grupy B).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto