Pomysł na warsztaty etnograficzne urodził się pod koniec 2016 roku.
- Pierwsze zajęcia zorganizowaliśmy w październiku. Chcieliśmy zobaczyć czy taka forma aktywności zainteresuje mieszkańców, czy będą chętni, to był taki mały eksperyment - wyjaśnia Beata Jankowska, plastyk z działu etnografii Muzeum w Koszalinie.
- Szybko okazało się, że bardzo trafiony. Z zajęć na zajęcia mieliśmy coraz więcej uczestników. Na początku robiliśmy akcje informacyjne, rozdawaliśmy ulotki. Teraz już o naszych zajęciach wieści rozchodzą się pocztą pantoflową. Ideą warsztatów jest uchronienie przed zapomnieniem dawanych technik artystycznych, które powoli zanikają lub zupełnie już zanikły w świadomości społecznej.
- Ludowe techniki plastyczne to naprawdę wdzięczny temat. Za naprawdę niewielkie pieniądze wydane na materiały można stworzyć przepiękne, kolorowe rzeczy - dodaje nasza rozmówczyni.
- Ciekawe jest też to, że po zdobyciu umiejętności na naszych warsztatach, można unowocześniać wykonywane przez siebie rzeczy. Warsztaty odbywają się przez cały rok, nie ma przerwy wakacyjnej.
- Myślę, że jest to istotne. W czasie wakacji, szczególnie kiedy brakuje pogody, zdarza się, że na zajęcia przyjeżdżają też turyści z okolicznych miejscowości nadmorskich - dodaje Beata Jankowska.
Zajęcia są podzielone na grupy wiekowe i dostosowane do ich możliwości, szczególnie pod względem czasu potrzebnego na wykonanie danej rzeczy.
- W poniedziałki prowadzimy sekcje dla seniorów oraz dla dzieci, przedszkolaków, w soboty dla osób pracujących, warsztaty rodzinne - informuje pani Beata.
- Mamy symboliczną odpłatność 5 złotych za zajęcia. Zapewniamy też wszystkie potrzebne materiały. Każdy miesiąc upływa pod znakiem innego tematu.
- Przed świętami zajmujemy się plastyką obrzędową. W grudniu wykonywaliśmy na przykład bardzo zapomniane już ozdoby choinkowe z opłatka, pająki ze słomy. Teraz w marcu zajmiemy się znów wykonywaniem kwiatów z bibuły i robieniem na przykład palm świątecznych. Na ostatnich zajęciach przed Wielkanocą będziemy zdobić jajka techniką batikową, czyli pachnącym, pszczelim woskiem za pomocą specjalnych narzędzi - wyjaśnia artysta plastyk z Muzeum w Koszalinie. Oprócz robienie ozdób świątecznych, kwiatów z bibuły czy haftowania, w czasie warsztatów robione były też lalki motanki.
- To rodzaj dawnego amuletu, który miał przynieść szczęście. Panie pytają o te zajęcia, więc myślę, że niedługo do nich znów wrócimy - zapewnia nasza rozmówczyni. Techniki których uczą się mieszkańcy w czasie warsztatów, są konsultowane z etnografem Muzeum w Koszalinie Ewą Pliszką.
- O tematyce zajęć oraz najbliższych datach warsztatów informujemy na stronie internetowej Muzeum oraz na fanpage na Facebooku - podpowiada Beata Jankowska.
Zgłoszenia zainteresowanych przyjmuje Dział Oświatowy tel. 94 343 20 11, e-mail: [email protected]
Zobacz także Koszalin: charytatywne karaoke w klubie Prywatka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?