W 750-letniej historii Koszalina bardzo rzadko zdarzało się, by pochodzący stąd artysta malarz stał się znany poza granicami swojego rodzinnego miasta. Dotyczy to zarówno czasów, gdy niemiecki Köslin był niewielkim garnizonowo-urzędniczym miasteczkiem, jak i czasów powojennych, gdy polski Koszalin stał się stolicą jednego z 17 województw. W ciągu ostatnich 70 lat lokalni artyści malarze organizowali w Koszalinie i okolicach środowiskowe prezentacje swojej twórczości, na których trudno byłoby znaleźć osobowość liczącą się w skali kraju.
Nie byli widoczni w ogólnopolskich konkursach czy wystawach. Coś się jednak zmieniło. Od kilku lat w świecie sztuki w Polsce, Europie i poza nią, coraz głośniejsze jest nazwisko koszalińskiego artysty malarza Krzysztofa Rećko-Rapsy. I trzeba tu od razu zaznaczyć, że jego twórczość jest znana nie tylko w niszowych kręgach tzw. znawców.
Rapsa niemal od początku swojego dorosłego życia zawodowego utrzymuje się wyłącznie ze sprzedaży swoich obrazów. Oto więc mamy w Koszalinie artystę, który, jak rzadko kto, osiągnął sukces artystyczny i komercyjny w sferze sztuki.
Urodzony artysta
Krzysztof Rećko-Rapsa urodził się w 1959 r. Był jednym z pierwszych uczniów koszalińskiego Liceum Plastycznego, które ukończył w 1981 r. Już w szkole wyróżniał się dojrzałym postrzeganiem szkolnych ćwiczeń malarskich. Martwe natury, które dla większości jego rówieśników stanowiły zadanie polegające na realistycznym odtwarzaniu poustawianych przedmiotów, dla Rapsy stanowiły punkt wyjścia w kreowaniu abstrakcyjnych i dekoracyjnych kompozycji. Maurice Denis, jeden z dawnych europejskich mistrzów malarstwa, powiedział kiedyś: „Obraz, niezależnie od tego, czy przedstawia pejzaż, martwą naturę czy ukrzyżowanie Chrystusa, jest przede wszystkim płaską powierzchnią, pokrytą kolorami w pewnym określonym porządku.” Takie zawsze były i są obrazy Rapsy: płaskimi powierzchniami zakomponowanymi tak, by były estetyczne w odbiorze. Co ważniejsze: od samego początku jego drogi twórczej były to obrazy abstrakcyjne.
Tajemniczy świat abstrakcji
Wiele osób nie rozumie sztuki abstrakcyjnej, a najkrócej rzecz ujmując: to sztuka nie przedstawiająca niczego konkretnego. Obraz abstrakcyjny to dzieło, na którym artysta nie starał się naśladować natury. Tym, co wyróżnia sztukę abstrakcyjną od nieabstrakcyjnej, jest brak rozpoznawalnych przedmiotów. A jednak naturalnym dążeniem niemal każdego jest doszukiwanie się w abstrakcyjnych kształtach czegoś konkretnego. W kształtach chmur dopatrujemy się sylwetek zwierząt, w plamach i zaciekach na murze szukamy zarysów postaci; bywało, że w przebarwieniach szkła niektórzy dostrzegali rysy Matki Boskiej. To naturalne. Być może dzięki temu abstrakcyjne kompozycje Krzysztofa Rapsy cieszą się takim zainteresowaniem: ponieważ w jego wysmakowanych kolorystycznie plamach, liniach, kropkach, maźnięciach i chlapnięciach każdy może dostrzec coś innego. Kiedyś napisał tak: „Abstrakcja pozwala mi zwiedzać świat mojej wyobraźni, mój wyimaginowany świat form i kolorów. Lubię go malować, tworząc kameralną relację między mną i obrazem. Jednak dopiero wtedy, gdy docierają do mnie zadziwiające emocje i interpretacje widzów, czuję się artystą, a widzowie stają się współtwórcami mojej sztuki.”
Artysta i jego marszand
W historii sztuki było wielu znakomitych malarzy, którzy zmarli w zapomnieniu i biedzie. Do tego, by artysta został doceniony, niegdyś potrzebny był mecenas, później marszand, a współcześnie promotor. Krzysztof Rapsa na swojej drodze artystycznej spotkał kilku promotorów swojego malarstwa. M. in. dzięki ostatniemu z nich, również koszalinianinowi, Zbigniewowi Janasikowi, sztuka Rapsy pojawiła się nie tylko w wielu miastach w Polsce, ale także w prestiżowych galeriach Londynu, Rzymu i Seulu. Swoje prace eksponował również w Niemczech i na Białorusi. W ubiegłym roku wystawa jego obrazów w Galerii Hernandez w Mediolanie zainaugurowała otwarcie światowej imprezy Expo Milano 2015. Podczas otwarcia miała miejsce zagraniczna premiera albumu Rapsodia, do którego poeci z różnych krajów świata, w tym wielu Włochów, zafascynowani i zainspirowani twórczością Krzysztofa Rapsy napisali wiersze. Uroczystość uświetniona została również muzyką stworzoną specjalnie na tę okazję.
Godna wizytówka miasta
Władze Koszalina dostrzegają i doceniają artystę. W 2010 r. otrzymał nagrodę prezydenta Koszalina za osiągnięcia w dziedzinie kultury. Rok później otrzymał nagrodę prezydenta z okazji 25-lecia pracy twórczej. Tak on, jak i jego malarstwo stali się też bohaterami filmu pt. Na szczęście jest sztuka oraz artykułów w Almanachu kultury koszalińskiej, w kwartalniku „Artysta i Sztuka” oraz w branżowych pismach zagranicznych.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?