Mapa Życia w Koszalinie. Biegali i maszerowali dla innych

Przypomnijmy, że cykl charytatywnych imprez sportowych w 9. miejscowościach w całym kraju organizuje Fundacja Po pierwsze. Wszystko zaczęło się w Katowicach, Koszalin natomiast był w ten weekend gospodarzem zawodów jako 2. miasto w Polsce.

Tłumy dorosłych i dzieci ścigało się w trudnych warunkach na terenie masywu Chełmskiej Góry, pokonując błotniste ścieżki i przewyższenia i pomagając w ten sposób zebrać pieniądze na leczenie cierpiącego na raka księdza Jarosława Krylika z Jamna. 80 proc. wpływów z wpisowego przeznaczono właśnie na ten cel.

Startowały sławy

Sam ksiądz Krylik był zresztą na zawodach obecny - wystrzałem z pistoletu dawał sportowcom sygnał do startu. Ale na tym nie koniec, bo zawodników motywowała do boju także kapitan Energi AZS Beata Kowalczyk oraz jej koleżanki z drużyny. Pani kapitan dobiegła zresztą do mety jako 1. w swojej kategorii!

Z kolei z kijkami wystartował zwycięzca paraolimpiady w Rio de Janeiro Maciej Sochal. Jak się okazało, potrafi nie tylko pchać kulą i rzucać maczugą!

Jak pisaliśmy, patronem medialnym imprezy była słynna podróżniczka Beata Pawlikowska, która pochodzi z Koszalina i do dziś wspomina rodzinne miasto z dużym sentymentem.

Szpik dla potrzebujących

Sławy jednak sławami, ale najważniejsi byli przecież zwykli zawodnicy, którzy nie tylko zmagali się z trudnymi warunkami, ale do tego chętnie rejestrowali się jako dawcy szpiku. Warto dodać, że pobranie szpiku jest praktycznie bezbolesne.

Ta chęć niesienia pomocy cieszyła szczególnie Małgorzatę Chodkowską z Fundacji Pokoloruj Świat, która była współorganizatorem imprezy.Dla porządku przypomnijmy, że patronem zawodów zgodził się zostać prezydent Piotr Jedliński, zaś jego żona Anna Jedlińska podjęła się roli ambasadora zawodów.

Co ważne, zawodnicy pomogli nie tylko chorym, ale także sobie. Żyjąc aktywnie, jesteśmy przecież zdrowsi.