Mandaty z powietrza. Policyjny dron namierza drogowych piratów

O przydrożnych fotoradarach ostrzegają znaki. Policjanta z „suszarką” można zauważyć wcześniej. Dron jest dla kierowców niezbyt widoczny i wielu nie jest nawet świadomych, że mundurowi obserwują ich manewry. W czwartek, 24 marca, koszalińscy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego patrolowali z powietrza krajową jedenastkę między Koszalinem a Manowem.

– To droga niebezpieczna. Natężenie ruchu pojazdów, również ciężarowych jest duże. W sezonie letnim dochodzi tu do wypadków, często tragicznych w skutkach – wskazuje kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

W działaniach brali udział operatorzy drona oraz policjanci z dwóch patroli. Jeden patrol zatrzymywał pojazdy jadące w kierunku Koszalina, drugi – w kierunku Bobolic. Przez radio mundurowi wymieniali się informacjami o pojazdach, których kierowcy popełnili wykroczenia.

– Chodzi przede wszystkim o wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym, na przykład w obrębie skrzyżowania czy na drodze z linią podwójną ciągłą. Policjanci sprawdzają też, czy pojazdy ciężarowe mają prawidłowo zabezpieczony ładunek – wylicza kom. Kosiec.

W ciągu kilkudziesięciu minut kontroli policjanci zatrzymali kilku kierujących. Co ważne, dron nie mierzy dozwolonej prędkości. Nagrania są legalnym materiałem dowodowym i jeśli kierujący odmówi przyjęcia mandatu, mogą zostać wykorzystane w sądzie. Warto też wiedzieć, że mundurowi nie mają obowiązku informować o przeprowadzaniu czynności z użyciem drona.

Warunki atmosferyczne pozwalają coraz częściej używać dronów podczas kontroli ruchu drogowego. Policjantów będzie można spotkać na DK11, DK6 i S6, a także na drogach, na których natężenie ruchu w sezonie jest większe. Co ciekawe, z drona korzysta nie tylko drogówka.

- Bezzałogowe statki powietrzne wykorzystywane są również do rejestracji przebiegu imprez masowych i podczas akcji poszukiwania osób zaginionych – dodaje kom. Monika Kosiec.