Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kotły czy wibrafon? Aleksandra Nawrocka najlepsza na świecie

Katarzyna Chybowska
Aleksandra Nawrocka i jej kotły podczas festiwalu w Pescarze (Włochy)
Aleksandra Nawrocka i jej kotły podczas festiwalu w Pescarze (Włochy) archiwum
Pierwszą nagrodę w grze na kotłach oraz drugą nagrodę w grze na wibrafonie na prestiżowym konkursie we Włoszech zdobyła Aleksandra Nawrocka.

Aleksandra Nawrocka jest uczennicą Zespołu Szkół Muzycznych im. Grażyny Bacewicz w Koszalinie. Swoją muzyczną karierę zaczęła z przytupem: w tym miesiącu wróciła z 14. edycji Międzynarodowego Konkursu Perkusyjnego we Włoszech, gdzie zdobyła pierwsze miejsce w grze na kotłach oraz zajęła drugą lokatę w kategorii wibrafon.

Dziś trudno uwierzyć, że ta 16-latka dopiero w ubiegłym roku wzięła po raz pierwszy udział w muzycznych zmaganiach.

Ciężka praca popłaca

- Nasz nauczyciel stara się, abyśmy się jak najbardziej rozwijali i brali udział w konkurach. W ubiegłym roku wybrałam się na pierwszy przegląd w Opolu, gdzie otrzymałam wyróżnienie w kategorii wibrafonu - mówi Aleksandra Nawrocka.

- Potem padł pomysł na Włochy.Ola przygotowywała się do tych zawodów bardzo skrupulatnie. Przez całe wakacje ćwiczyła w szkole pod okiem swojego nauczyciela Łukasza Lewczaka. Wspólnie też wybrali repertuar.

- To było naprawdę niesamowite przeżycie. Ponieważ ten rodzaj muzyki jest współczesny, większość kompozytorów nadal żyje i miałam okazję ich poznać podczas konkursu. Niektórzy prowadzili również warsztaty, w których mogliśmy brać udział po zakończeniu przesłuchań - wspomina.

Młoda perkusistka nie osiada na laurach i właśnie przygotowuje się po raz kolejny do konkursu w Opolu. Jak sama mówi, ćwiczy przynajmniej 5 godzin dziennie.

Muzyczne siostry

Nazwisko Oli na pewno zabrzmiało wam znajomo. Jest ona młodszą siostrą Karoliny Nawrockiej, która w 2014 roku wygrała pierwszy Festiwal Muzycznych Debiutów Na Fali w Koszalinie, prezentując piosenkę Wkręceni z zespołem Lemon. Choć obie dziewczyny łączy pasja do muzyki, wcale nie pochodzą z muzycznej rodziny.

- Zawsze chciałam grać, najpierw na gitarze, potem na zestawie perkusyjnym. Oba instrumenty kupił mi tata. Potem zdecydowaliśmy o szkole muzycznej w Koszalinie - wspomina nasza rozmówczyni .

- Nasi rodzice bardzo nas wspierają i nam kibicują.

Dalsze plany

Ola swoją przyszłość wiąże tylko i wyłącznie z muzyką. Chciałaby studiować na zagranicznej akademii muzycznej, najchętniej w Danii lub Niemiec. Obecnie szuka innych muzyków, chciałaby bowiem założyć zespół.

- Instrumenty perkusyjne robią się coraz popularniejsze i młodsze roczniki chętniej po nie sięgają. Niestety, w mojej grupie wiekowej w Koszalinie jest tylko kilka osób - dodaje Aleksandra Nawrocka.

- Mam nadzieję, że zacznę współpracować z moim kolegą z Akademii Muzycznej w Gdańsku.Ola, oprócz miłości do muzyki, lubi też sport. W młodszych klasach chętnie grała w piłkę nożną oraz w koszykówkę.

Zobacz także Koncert finałowy festiwalu akordeonowego w Koszalinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto