Koszalin: Szkoła Podstawowa Integracyjna nr 21 zwyciężyła w konkursie Mini MasterSzefik

Tegoroczny poziom zmagań uczniów klas I-III był naprawdę wysoki. Świadczy o tym choćby fakt, że do finału dostało się aż 4. zawodników zamiast planowanych 3. – W eliminacjach między- szkolnych jury nie mogło zdecydować, czy do finału przejdzie nasza uczennica, czy uczeń szkoły numer 10 – wyjaśnia Mirosława Mamrot, jedna z organizatorek, nauczycielka ze SP nr 21. – Ostatecznie trafili do niego oboje.
Niełatwy wybór
Jury w składzie: Barbara Grygorcewicz, Anna Jedlińska, Małgorzata Kwiatkowska, Marcin Napierała, Andrzej Jakubowski, wspierani przez Marcina Latkowskiego oraz Kamila
Nowakowskiego, miało trudny orzech do zgryzienia. Zawodnicy musieli wybrać produkty, nie wiedząc, jaki tajemniczy składnik będą musieli wykorzystać. Wszyscy jednak podołali zadaniu i spełnili kryteria. Trzeba przy tym zaznaczyć, że przygotowane danie musiało być również zdrowe.
Zwycięzcy
Drugi raz z rzędu bezkonkurencyjna okazała się Szkoła Podstawowa nr 21. Pierwsze miejsce zajęła Julia Romanowska wraz z tatą Pawłem. – Muszę przyznać, że to ja wciągnąłem Julię w gotowanie. W finale przygotowaliśmy baletnice z żabich udek, a naszym tajemniczym składnikiem była herbata – mówi Paweł Romanowski, tata tegorocznej zwyciężczyni, który lubi kuchnię i to on najczęściej gotuje w domu.
Julia wygrała również nagrodę specjalna dla swojej szkoły, czyli telewizor. Na zwycięską szkołę spada też zaszczyt organizowania przyszłorocznej edycji konkursu.

Drugie miejsce zajęli Maks Szeremeta wraz z mamą Anią (SP nr 10), trzecie - Agata Cuckarew z mamą Angeliką (SP nr 7), a czwarte Oliwia Neckarz z mamą Magdaleną ( SP nr 6).

Zdrowie przede wszystkim
Mini MasterSzefik to nie tylko konkurs, ale i sposób na edukację dzieci w kwestiach zdrowego żywienia. – Zachęca dzieci do nauki gotowania i to zdrowego. Zniechęca do fastfoodów. Co ważne, dzieci gotują wraz z rodzicami, dziadkami, więc konkurs ma walory integrujące, co jest też bardzo ważne - dodaje M. Mamrot.