Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszalin: 10.000 maseczek, które trafiły tam gdzie są najbardziej potrzebne

Joanna Boroń
- Razem uszyłyśmy już blisko 10.000 maseczek, ale to nie koniec. Panie jeszcze szyją. Zamierzamy zakończyć szycie około pierwszego czerwca — opowiada Dorota Chałat z inicjatywy Społeczniczki w działaniu, którą znaleźć można na Facebooku.

Panie z różnych koszalińskich grup i stowarzyszeń (m.in. Ery Kobiet, Stowarzyszenia VivaMy, czy kół gospodyń wiejskich) szyły maseczki nie tylko dla szpitala, ale i przychodni, instytucji, żłobków i przedszkoli, oraz osób prywatnych, które maseczki pobrać mogły na przykład ze specjalnych "maseczkomatów".

Ale, jak mówi Dorota Chałat, dziś można powiedzieć, że "rynek" się nasycił. Maseczki przestały już być trudno dostępne, większość osób ma zapas: - Czas na inne inicjatywy. Oczywiście, jeśli okaże się, że maseczki są dalej potrzebne, to oczywiście będziemy działać!

Panie postanowiły wykorzystać materiały, które jeszcze mają na maseczki m.in. do koszalińskich żłóbków i przedszkoli, które poprosiły o wsparcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszalin: 10.000 maseczek, które trafiły tam gdzie są najbardziej potrzebne - Koszalin Nasze Miasto

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto