Temat wywołał jeden z naszych czytelników, który po lekturze tekstu o wrakach aut na koszalińskich parkingach, podzielił się z nami pewną cenna przestrogą. - Wiele osób myśli, że jeśli autem nie jeździ, bo jest wrakiem, jeśli samochód nie ma tablic rejestracyjnych, to ubezpieczenia płacić nie trzeba. Tymczasem to błędne przekonanie. Miałem taki wrak na podwórku, nie wyrejestrowałem go, bo szkoda mi było czasu - opowiada. - Jakie było moje zdziwienie, gdy dostałem pismo z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z informacją, że mam im zapłacić za brak ubezpieczenia. Jeszcze bardziej szokująca była kwota.
Rzeczywiście, wiele osób ma błędne przekonanie, że jeśli autem nie wyjeżdżamy na drogi publiczne, to ubezpieczać go nie musimy, bo przecież " i tak nikt nas o polisę nie spyta". Błąd. Dziś brak ubezpieczenia sprawdza nie patrol (choć oczywiście podczas kontroli funkcjonariusze sprawdzają polisę), a tzw. wirtualny policjant. - Fundusz rozwinął własne narzędzia do identyfikowania nieubezpieczonych, przede wszystkim właśnie dzięki informacjom z bazy polis. W ten sposób tj. bez bezpośredniego kontaktu z właścicielem auta – wykrywanych jest rocznie już ponad 75 procent przypadków braku polisy OC. Baza przeszukiwana jest przez specjalne algorytmy wykrywające brak ochrony ubezpieczeniowej oraz opóźnienia w zawarciu ubezpieczenia OC przy pierwszej rejestracji auta w Polsce - wyjaśnia rzecznik UFG.
Wirtualnego policjanta nie interesuje gdzie jeździmy samochodem, czy jest zdatne do ruchu, czy też stoi na cegłach na podwórku zarośnięte trawą. Jeśli auto jest zarejestrowane musi być ubezpieczone. Zajrzyjmy do przepisowa - posiadacz zarejestrowanego na terytorium Polski pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, motoroweru i przyczepy (z wyłączeniem pojazdu, w odniesieniu do którego państwem umiejscowienia ryzyka jest państwo Unii Europejskiej, w którym pojazd ma być zarejestrowany) obowiązany jest posiadać ochronę ubezpieczeniową przez cały okres, w którym pojazd jest zarejestrowany, z wyjątkiem zarejestrowanych pojazdów historycznych.
Kary za zignorowanie tego obowiązku są srogie. W tym roku (2020) kierowcy aut osobowych, którzy ponad 14 dni nie wykupili OC, zapłacą 5200 złotych, czyli o 700 złotych więcej, niż w ubiegłym roku. Opóźnienie do 3 dni to wydatek 1040 złotych (podwyżka o 140 złotych). Jeśli czas bez opłaconej składki OC wyniesie od 4 do 14 dni, wówczas właściciel takiego samochodu zapłaci 50% maksymalnej kary, czyli 2600 złotych. Właścicielom aut ciężarowych, które miały przerwę w ubezpieczeniu wynoszącą ponad 14 dni, grozi kara 7800 złotych.
Celem kar jest nie tylko zdyscyplinowanie kierowców - wpłacone przez nich pieniądze mają jasno przeznaczony cel - trafiają na wypłatę odszkodowań.
Polub nas
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?