Goście objęli prowadzenie po kwadransie gry. Po dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego na przedpolu bramki strzeżonej przez Adriana Hartleba doszło do sporego zamieszania, a z bliskiej odległości futbolówkę do siatki posłał Daniel Szczepan.
Gwardziści przejęli inicjatywę, jednak mimo kilku okazji, koszalińskiej drużynie brakowało skuteczności. Po indywidualnej akcji nad poprzeczką strzelał Adrian Kwiatkowski. Chwilę później piłkę w siatce umieścił Przemysław Brzeziański, jednak arbiter dopatrzył się faulu na bramkarzu gości i gol nie został uznany. Jeszcze w tej części ponownie groźnie strzelał Kwiatkowski, a w samej końcówce w doskonałej sytuacji minimalnie pomylił się Michał Szubert.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Choć na początku tej odsłony w grę koszalińskiego zespołu wkradło się nieco niedokładności, to z czasem podopieczni Tadeusza Żakiety w dalszym ciągu byli stroną przeważającą. W dogodnej sytuacji obok słupka uderzał Brzeziański, a strzałem zza pola karnego golkipera przyjezdnych próbował zaskoczyć Kamil Poźniak.
W 77. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, rezultat spotkania ustalił Kamil Adamek.
Gwardia Koszalin - GKS 1962 Jastrzębie 0:2 (0:1)
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
