Tym samym gwardziści uczynili kolejny ważny krok w kierunku utrzymania w zreformowanej trzeciej lidze. Choć sytuacja zespołu prowadzonego przez Tadeusza Żakietę wciąż do najlepszych nie należy, to każda kolejna wygrana z pewnością jeszcze bardziej uskrzydla piłkarzy ze stadionu przy ulicy Fałata.
W pierwszych minutach sobotniego meczu to Bałtyk stworzył sobie dwie znakomite okazje do strzelenia gola. W obu przypadkach swoje szanse miał Krystian Krauze. Napastnik gości zdobył najpierw nieuznaną bramkę po strzale głową (z powodu pozycji spalonej), a kilka chwil później posłał futbolówkę wprost w poprzeczkę.
Po zmianie stron to gwardziści stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia. Sygnał do śmielszych ataków dał Mateusz Kołodziejski. W 61 minucie skrzydłowy Gwardii dośrodkował ze skraju pola karnego, a z bliskiej odległości piłkę do siatki wpakował Przemysław Brzeziański. Napastnik gospodarzy jeszcze dwukrotnie zagroził bramce Sebastiana Skrzyńskiego, lecz bez powodzenia. Swoją kolejną szansę miał również Kołodziejski.
Gwardia Koszalin – Bałtyk Koszalin 1:0 (0:0)
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?