Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorączka karnawałowej nocy

(KARO)
Chociaż bale organizowane w restauracjach, pubach, w wynajętych salach wciąż mają wielu zwolenników, do łask wracają domowe imprezy. Niebagatelne znacznie mają tu na pewno finanse.

Chociaż bale organizowane w restauracjach, pubach, w wynajętych salach wciąż mają wielu zwolenników, do łask wracają domowe imprezy. Niebagatelne znacznie mają tu na pewno finanse. Sylwestrowa impreza zrobiona przez znajomych popularną metodą składkową, czyli każdy przynosi coś do jedzenia i do picia, wydaje się nie tylko praktycznym, ale ciekawym rozwiązaniem. Na przyjęciu na pewno nie zabraknie ciekawego menu, a gospodarz nie będzie nadmiernie obciążony kosztami i przygotowaniami do imprezy.

Koktajle i drinki

Karnawałowej zabawie przeważnie towarzyszą drinki i koktajle. I choć niekoniecznie muszą być alkoholowe, na pewno będą wymagać niemałej wprawy przy przygotowaniu. Dlatego jeszcze przed sylwestrową nocą warto zerknąć do książek z barmańskimi przepisami i przygotować sobie zestaw trzech, czterech drinków. W zestawie powinny się znaleźć drinki słodkie i wytrawne, alkoholowe oraz robione tylko z soków i napojów gazowanych. Wybór kilku receptur ułatwi też przygotowanie składników. Warto zadbać nie tylko o odpowiednią ilość lodu, ale i cytryn, mieszadełek, rurek, słodkich wisienek i innych ozdób.

O północy...

... nie może zabraknąć szampana. – Prawo do używania nazwy „szampan” mają tylko oryginalne wina musujące z Szampanii, regionu we Francji – mówi Szymon Pogoński z Vinoteki w hotelu Monopol w Katowicach. – Jednak często nie ustępują im smakiem i jakością wina musujące z innych regionów świata. Dlatego nie warto się w sylwestrową noc stresować tym, że nie mamy prawdziwego szampana, a na pewno warto wznieść toast dobrym musującym winem – dodaje Pogoński.

Aby jednak w pełni rozkoszować się jego smakiem, należy go potraktować jak najlepszy szampan. – Wina musujące przechowujemy w lodówce aż do przyjęcia. Gdy nadejdzie czas wznoszenia toastów otwieramy, je i nalewamy do kieliszków do szampana – radzi ekspert. – Ich kształt nie jest przypadkowy. Długa nóżka ogranicza kontakt ręki z kielichem, nie ogrzewamy schłodzonego wina ciepłem dłoni. Smukły kielich eksponuje bąbelki, rzecz w winie musującym najważniejszą. Niewielka powierzchnia styku wina musującego z powietrzem sprawia, że proces odgazowywania się wina jest wolniejszy.

W objęciach lodu

Szymon Pogoński, ekspert od win, sugeruje, żeby otwartą butelkę wina musującego umieścić w coolerze, czyli pojemniku wypełnionym lodem. W ten sposób utrzymamy wino w stałej niskiej temperaturze. Nie musimy go koniecznie zatykać, chyba że będzie stało kilka godzin. Wtedy, aby nie odgazowało się całkiem, warto szyjkę butelki zatkać specjalnym, ozdobnym korkiem.

Niezbędnik domowego barmana

Do drinków, na bazie różnych trunków i tych bezalkoholowych, na pewno przyda się lód, by schłodzić nieco gorącą atmosferę. Kawałki lodu w kształcie serduszek, gwiazdek, krzyżyków uatrakcyjnią każdy napój. Jeśli do wody dodamy odrobinę soku lub syropu owocowego, zachwycać się będziemy nie tylko kształtami, ale i kolorami lodowych kostek. Do schładzania drinków i napojów można zamiast kostek lodu użyć plasterków zamrożonych owoców, np. truskawek, cytryn, pomarańczy lub ananasów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto