Właśnie wydała pani swoją pierwszą powieść sensacyjną. Co pchnęło panią w tym kierunku?
- Życie i pandemia, czyli wolny czas, Ale także obietnice składane przez długie lata, że kiedyś wreszcie wrócę do pisania, bo czuję misję i mam sporo do opowiedzenia. Ku przestrodze i ku pokrzepieniu.
Czy pisanie okazało się dla pani równie łatwe, jak projektowanie i malowanie?
- Kocham pisać i gdyby miał to być dla mnie proces wymuszony, nigdy bym tego nie robiła.
O czym jest „Gra w ludzi”?
- To sensacyjna powieść demaskująca wielki świat mody, potężnej międzynarodowej finansjery i celebrytów. To pokazanie prawdziwego zaplecza social mediów, tego co często stoi za kolorowymi fotkami na pięknym jachcie i jakie ceny faktycznie mają dobra luksusowe w niektórych przypadkach. Pokazuje, jak wielką cenę często trzeba zapłacić za nasze marzenia i że miłość, nie zawsze jest uczciwa oraz bywa narzędziem zbrodni. „Gra w ludzi” uświadamia, jak powstają niektóre celebrytki i jak blisko im do kurtyzan, tych historycznych. Książka jest sensacją i kryminałem, bo wątek gry w ludzi jest faktem. Są gracze i zawodnicy, tyle że zawodnicy nie maja pojęcia, w co są uwikłani i że wygrana gracza, który postawił na zwycięskiego zawodnika, dla niego jest zawsze straszną przegraną.
Ponoć książka inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami i prawdziwymi ludźmi?
- Tak, to świat, który znam. Świat, w którym od lat bywam i który na swój sposób obnażam. Jest tu tyle samo zła ile dobra.
Więcej w niej prawdy czy fikcji?
- Zdecydowanie prawdy.
W książce porusza pani temat kobiet, które chcąc osiągnąć sukces wchodzą w toksyczne relacje. Czy to domena świata mody? Czy książka ma być też swojego rodzaju ostrzeżeniem?
- Jest ostrzeżeniem, ale i motywuje, że nie wszystko stracone, że można podnieść się z dna. Są tu jednak i sytuacje bez wyjścia. Pokazuję jak ich uniknąć. Pokazuję także prawdziwą miłość, ale ona się tylko tli w pierwszej części „Gry w ludzi”. Więcej tu jednak wykorzystywania ludzkich uczuć, niż szczerości emocjonalnej.
Może trochę kontrowersyjnie, ale czy wykorzystywanie młodych kobiet w świecie mody to norma czy raczej wyjątek od reguły?
- Jak w każdym środowisku, w którym są piękne kobiety - nie ma reguły. Prawdziwe modelki pracują w ten sposób, ale są i pseudo modelki, samozwańcze egzemplarze, które pod hasłem „jestem modelką” stosują praktyki z burdelu, a nie wybiegów mody. Tu nie ma reguł, liczy się człowiek i jego moralność. Nie oceniam tego, nie ganię, po prostu pokazuje jak jest.
Jaka jest cena marzeń głównej bohaterki i czy możemy liczyć na szczęśliwe zakończenie?
- Cena największa, jaką można sobie wyobrazić. Przegrywa życie, by… nie poddać się jednak i zacząć grać o wielka wygraną. Jest przykładem tego, jak z dna można zajść… I to już trzeba przeczytać.
Czy „Gra w ludzi” jest książką tylko dla kobiet? Czy mężczyźni także odnajdą w niej coś dla siebie?
- Absolutnie jest to książka bez podziału na płeć. Są tam źli mężczyźni i bardzo złe kobiety. Są dobrzy mężczyźni i dobre kobiety. Wątek męski, czyli główny bohater, może stanowić inspiracje dla wielu panów, a niektóre panie mogą nieźle otworzyć im oczy.
Na koniec nie może zabraknąć pytania o to, czy pracuje pani nad kolejną książką?
- Jestem na ukończeniu drugiej i myślę intensywnie nad trzecią.
Czy poza pisaniem, czytanie także jest bliskie pani sercu?
- Oczywiście. Czytam dosłownie wszystko, pod warunkiem, że da się to czytać i nie jest schematyczne, przewidywalne.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?