Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dźwig uderzył w wiadukt w Koszalinie. Wszyscy wylali pomyje na autorów filmu ZDJĘCIA

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Samochód ciężarowy po uderzeniu utknął pod wiaduktem. Przez dłuższy czas  były w tym miejscu utrudnienia w ruchu.
Samochód ciężarowy po uderzeniu utknął pod wiaduktem. Przez dłuższy czas były w tym miejscu utrudnienia w ruchu. Adam Wójcik
O dźwigu, a właściwie ciężarówce, która z niezłożonym ramieniem dźwigowym wjechała pod wiadukt na alei Armii Krajowej w Koszalinie, słyszał już chyba każdy. Okazuje się, że na autorów filmu wylało się morze nienawiści.

Są tacy, którzy domagają się nawet przykładnego ukarania autorów tego filmu. Odzywają się nawet naukowcy, którzy porównują zdarzenie do sytuacji, w której, widząc tonącego, zamiast podać mu rękę, wyciągamy telefon i nagrywamy jego śmierć...

Zobacz także: Wypadek na krajowej "6" koło Sianowa. Sześć samochodów rozbitych

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w Koszalinie. Za ciężarówką z rozłożonym wysoko ramieniem dźwigowym, jedzie samochód osobowy. W nim są przynajmniej dwie osoby. Jedna z nich nagrywa telefonem to, co dzieje się przed nimi. Trwa to kilka długich minut.

Gdy wreszcie ciężarówka skręca pod wiadukt na al. Armii Krajowej, kierujący autem osobowym lekko przyhamowuje, by dobrze nagrało się to, co jest już nieuchronne: potężne uderzenie ramienia dźwigowego w wiadukt. Ciężarówka momentalnie staje dęba. Kierowcy - całe szczęście - nic się nie staje. Był trzeźwy, dostał 200-złotowy mandat. Straty wycenia jeszcze PKP i zapewne obarczy nimi również kierującego ciężarówką.

Czytaj też: Samochód ciężarowy uderzył w wiadukt przy al. Armii Krajowej w Koszalinie [ZDJĘCIA]
Pojawiły się jednak głosy, że ukarani powinni też zostać jadący i nagrywający za ciężarówką, którzy nie zaalarmowali go, że jedzie z podniesionym ramieniem dźwigowym.

- Po prostu czyhali na tragedię, żeby mieć dużą oglądalność filmiku. To idioci - komentują mieszkańcy Koszalina.

- Normalnie ludzie trąbią z byle powodu, ale gdy trzeba naprawdę kogoś obtrąbić, to siedzą cicho i nagrywają - to kolejny głos w sprawie.

- A gdyby tam była kładka dla pieszych i dźwig zabiłby człowieka. Co wtedy byśmy powiedzieli o tych nagrywających? Mordercy? Chyba tak... - to jeszcze jedna ocena tej sytuacji.

- Pamiętajmy jednak, że gdyby nie oni, nikt z nas tego filmiku by nie obejrzał - to ostatni, ale chyba jednak prowokacyjny wpis w internecie.

Koszalińska policja musi jednak trzymać się prawa i faktów. - Jeśli ktoś odjeżdża z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy, podlega karze. Tylko że oni nie spowodowali tego wypadku. W sensie prawnym nie są sprawcami. Owszem, analizujemy ten filmik, mamy wiele zgłoszeń od mieszkańców, że popełniono przestępstwo, na tę chwilę możemy jedynie stwierdzić, że ich zachowanie było naganne z moralnego punktu widzenia - tłumaczą nam śledczy z Koszalina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dźwig uderzył w wiadukt w Koszalinie. Wszyscy wylali pomyje na autorów filmu ZDJĘCIA - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto