Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś Polska zagra z Anglią. Jan Tomaszewski: mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki [ROZMOWA]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Rozmowa z Janem Tomaszewskim, bramkarzem, utytułowanym reprezentantem Polski.
Rozmowa z Janem Tomaszewskim, bramkarzem, utytułowanym reprezentantem Polski. FOT. SYLWIA DABROWA/POLSKAPRESS
Rozmowa z Janem Tomaszewskim, bramkarzem, utytułowanym reprezentantem Polski.

- Po dwóch meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata Katar 2022 biało-czerwoni mają cztery punkty. Jak ocenia Pan pierwsze dwa mecze pod wodzą nowego selekcjonera, Paolo Sousy?
- Jeszcze przed tymi spotkaniami powiedziałem, że pod względem taktycznym będzie dobrze. I było widać postęp, choć idealnie też nie było. Zwłaszcza pod względem ustalania pierwszego składu. Z tym nowy selekcjoner w meczu z Węgrami nie trafił. Ale przyznał się do błędu, po 60. minucie dokonał trafnych zmian i remis w takich okolicznościach traktować należy jako dobry wynik. Ale już mecz z Andorą rozczarował.

Zobacz także Lewandowski odznaczony przez prezydenta

- Co tam, wg Pana, nie zagrało?
- Odpowiem pytaniem. Dlaczego najlepszy napastnik świata grał jako pomocnik? Co nam dało wystawienie trzech klasycznych "dziewiątek"? To miał być mecz na przetarcie, na potwierdzenie pewnych rzeczy, a tak, jeśli chodzi o skład optymalny, nadal mamy jedną wielką niewiadomą. Na pewno w meczu z Anglią, wobec gigantycznego osłabienia jakim będzie brak Roberta Lewandowskiego, ma być wzmocniona linia pomocy.

- Jakie pozytywy widzi Pan po tych dwóch meczach Polaków?
- Z Węgrami mieliśmy 65 procent posiadania piłki. Sousa najwyraźniej chce uprawiać tiki-takę i to mi się podoba. Ten pomysł na grę zdaje egzamin. Pozytywem jest to, jak trener reagował na sytuację na boisku, jakie zarządził zmiany. Potrafiliśmy dwukrotnie gonić niekorzystny wynik. A błędy? W piłce się zdarzają. Bramki traciliśmy po koszmarnych indywidualnych pomyłkach, zdarza się.

- Przechodząc do środowego meczu na Wembley - co o obsadzie naszej bramki może powiedzieć człowiek, który Anglię już raz zatrzymał? Po meczu z Węgrami wróciła dyskusja o tym, czy Wojciech Szczęsny nadal powinien być pierwszym bramkarzem.
- Nie widzę tu żadnej dyskusji. Przestańmy o tym dywagować. Błędy się zdarzają najlepszym. Ale Sousa musi być konsekwentny. Postawił na Wojtka i ja to szanuję, nie chcę wskazywać, kto akurat powinien stać między słupkami. Grunt, by między bramkarzem, a resztą zespołu była idealna współpraca, komunikacja, przytomne wyprowadzanie piłki.

- Czy będziemy w stanie nawiązać walkę bez Lewandowskiego?
- Przypomina mi się sytuacja z 1973 r. i meczu na Wembley. Wystąpiliśmy wtedy bez naszego asa, Włodzimierza Lubańskiego. Ale dla innych graczy to była szansa. Chcieliśmy udowodnić, że bez niego też damy radę, że coś znaczymy. Kto wie, może taki Karol Świderski okaże się drugim Janem Domarskim? Bardzo podoba mi się to, jak gra Jakub Moder. Przy ustawieniu z pięcioma, czy nawet sześcioma pomocnikami otwiera się dla niego szansa.

- Mamy jeszcze Kacpra Kozłowskiego, wychowanka Bałtyku Koszalin, który jako zmiennik pokazał się z dobrej strony.
- Jeszcze za wcześnie, by wystawiać go w pierwszym składzie, zwłaszcza przeciwko Anglikom, ale wierzę w niego. Oby dalej się tak rozwijał. I w dalszym ciągu podtrzymuję zdanie, że mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki. Że w meczu z Anglią nie mamy się czego bać. Że stać nas przynajmniej na remis. No i nie zapominajmy, że Anglicy po raz pierwszy zagrają z nami bez swojego najlepszego zawodnika - publiczności. Więc wreszcie zagramy 11 na 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dziś Polska zagra z Anglią. Jan Tomaszewski: mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki [ROZMOWA] - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto