Dni Otwarte PWSZ w Koszalinie. Uczniowie i studenci o przyszłości

Dni Otwarte pod hasłem: "Żeby pasja stała się zawodem" odbywają się w dniach 4-6 kwietnia. - Tegoroczna edycja Dni Otwartych ma charakter hybrydowy - w formie umówionych wizyt uczniów szkół średnich oraz wirtualnej - poinformowała dr Magdalena Łuczkowska, prorektor ds. Współpracy i Rozwoju.

Placówkę licznie odwiedzali nie tylko uczniowie koszalińskich szkół średnich, ale także ci spoza Koszalina (m.in. Kołobrzeg, Złotów, Biały Bór, Słupsk). Podczas spotkań zainteresowani mogli poznać ofertę edukacyjną uczelni, zwiedzić pracownie specjalistyczne, zobaczyć sprzęt wykorzystywany podczas zajęć praktycznych w ramach poszczególnych kierunków, a także wziąć udział w pokazach oraz sprawdzić się w konkretnych, praktycznych działaniach. Równie ważna była możliwość poznania opinii studentów na temat studiowania i życia studenckiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Koszalinie. - Podczas prezentacji poszczególnych kierunków ważne jest dla nas pokazanie także perspektyw zatrudnienia już po ukończeniu szkoły - dodała pani prorektor.

W wersji wirtualnej można szczegółowo zapoznać się z ofertą edukacyjną uczelni i zasadami rekrutacji w kolejnym roku akademickim. Podczas wirtualnego spaceru poznać uczelnię, pracownie specjalistyczne, Dom Studenta. Dostępna była także informacja na temat pomocy materialnej oraz programu ERASMUS +. Nie brakowało quizów i konkursów z nagrodami.

- Zanim podjąłem decyzję o studiowaniu na PWSZ, byłem tu na dniach otwartych - powiedział Bartosz Szweda, student III roku na kierunku ratownictwo medyczne. - To dobry sposób na zapoznanie się z ofertą. Przed przyjściem tutaj, wahałem się między wyborem fizjoterapii, pielęgniarstwa, czy właśnie ratownictwa. Ostatecznie przekonały mnie organizowane tutaj pokazy. Po trzech latach mogę stwierdzić, że to był dobry wybór.

- Nasza szkoła zorganizowała wyjazd na dzień otwarty. Uznałam, że to może być fajne doświadczenie - mówiła z kolei Wiktoria Giza, uczennica Zespołu Szkół nr 1 im. Henryka Sienkiewicza w Kołobrzegu. - Na razie najbardziej zainteresowało mnie pielęgniarstwo, o ile nie wyjdą mi pozostałe opcje. Do tej pory najbardziej podobało mi się wbijanie wenflonu, bardzo stresujące, ale i satysfakcjonujące przeżycie - podsumowała.