Co ze stacją paliw LCNG przy ul. Krańcowej? Mieszkańcy oburzeni [WIDEO]

Warto wyjaśnić, że trybuna obywatelska towarzyszy sesji Rady Miejskiej; to od pewnego czasu odrębna część spotkania z mieszkańcami, poza sesją, ale zawsze odbywa się o tej samej godzinie - 16, w dniu, gdy jest zwołana sesja Rady. Tak było w i w ten czwartek.

Jak już informowaliśmy, Polska Spółka Gazownictwa chce budować na miejskiej działce w Koszalinie przy ul. Krańcowej stację tankowania sprężonego gazu ziemnego - LCNG. W tej sprawie podpisała list intencyjny z miastem. Procedura trwa. Mieszkańcy z sąsiedztwa - z domków jednorodzinnych przy ul. Krańcowej, Szyprów, Kresowian i Franciszkańskiej - nawet nie chcą o tym słyszeć; nie chcą stacji LCNG za oknami swoich domów; krytykują, że znacznie wzrośnie w tym rejonie ruch samochodów ciężarowych. I o tym wszystkim przyszli powiedzieć publicznie na trybunie obywatelskiej, w której uczestniczą władze miasta i radni (tych - niestety - doliczyliśmy się tym razem zaledwie 8 na 25 zasiadających w radzie, choć na samej sesji było 24 radnych).

- Mamy informację, że miasto zgodziło się w liście intencyjnym na ustawienie stacji LCNG w sąsiedztwie naszego osiedla - mówiła na trybunie Ewa Jon. - Dla nas wiąże się to z poczuciem zagrożenia. To oznacza hałas, wyziewy, zagrożenie eksplozją. Ponadto jest to eksperymentowanie - takich inwestycji jest niewiele w kraju. Gdy podejmowaliśmy decyzję, że będziemy mieszkać w tym rejonie miasta, z planu zagospodarowania nie wynikały żadne rzeczy, które by budziły niepokój. Rozumiemy, że świat się zmienia, ale osiedle powinno zostać niezagrożone przez takie inwestycje. Ono już zostało otoczone z każdej strony drogami, także S6. Wyrasta też w sąsiedztwie osiedle domów wielorodzinnych. Prosimy o przemyślenie sytuacji, wycofanie listu intencyjnego i wskazanie innej lokalizacji.

Henryka Ozga mówiła: - W tym rejonie wzrośnie liczba mieszkańców o ponad dwa tysiące. Jest tu DPS. Ten rejon miasta upodobali sobie miłośnicy wycieczek rowerowych, spacerów. Jak można planować tu obiekt przemysłowy? Na tym terenie należałoby raczej stworzyć tereny rekreacyjne.

- Jesteśmy za rozwojem miasta, ale lokalizacja dla tej stacji jest niefortunna - mówiła Iwona Bogucka. - Już panuje tu duży ruch, m. in z powodu dojazdu do strefy ekonomicznej, a z racji tej inwestycji wzrośnie jeszcze bardziej. Przypomnę, że wydaliście państwo zgodę na budowę pięciu bloków wielorodzinnych. Do tego jest zgoda na budowę 60 domków jednorodzinnych w sąsiedztwie. Już dziś na Krańcowej stoimy w korkach. Proponujemy inne lokalizacje: węzeł Bielice - tam jest dogodny dojazd do strefy ekonomicznej. Albo zjazd z S6 na Władysława IV, trasa Koszalin - Sianów. Nie jesteśmy przeciwni tej inwestycji, tylko lokalizacja nam się nie podoba.

Kolejna mieszkanka - Alicja Milewczyk - mówiła: - Takich stacji nie buduje się na terenie mieszkaniowym, ale w dzielnicach przemysłowych. Stacja ma być tak zaprojektowana, by można było ją rozbudować. Pytam się - kto tu oszalał, że chce nam zafundować taki obiekt? My wybraliśmy was i oczekujemy, że staniecie za nami murem.

Już w ten poniedziałek w Urzędzie Miejskim przedstawiciele mieszkańców spotkają się z władzami miasta oraz z przedstawicielami Gazowni. Co z tego wyniknie? Do sprawy wrócimy.