Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Demidowicz 19-krotny Mistrz Świata z Koszalina

Ewelina Żuberek
Ewelina Żuberek
Arkadiusz Demidowicz
Śmiało można stwierdzić, że Arkadiusz Demidowicz to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w Koszalinie. Na koncie ma medale z największych imprez kulturystycznych. Jest 19-krotnym Mistrzem Świata, a co ciekawe, na scenę po raz pierwszy wyszedł w wieku 38 lat.

Arni, bo tak nazywają go znajomi, w Koszalinie mieszka od urodzenia. Pochodzi z rodziny, w której na pieniądze ciężko się pracowało. Dzielnica, w której mieszkał także nie pomagała w osiągnięciu sukcesu. – Na wszystko musiałem zapracować sam – podkreśla Arkadiusz Demidowicz.

Sport uprawia właściwie od dziecka. Zaczęło się już w szkole podstawowej – na początku typowo, od piłki nożnej. Później była koszykówka, aż w końcu trening siłowy. – Zawsze byłem bardzo chudy. Babcia powtarzała, żebym wkładał cegłówki do kieszeni, żeby mnie wiatr nie porwał – śmieje się.

Tego, jak wykonywać dane ćwiczenia uczył się z gazet. Trenował na strychu używając hantli, które wraz z kolegami odlał z betonu. Powiedzieć, że warunki były spartańskie, to jak nic nie powiedzieć.

– Zimą ćwiczyliśmy przy temperaturze minus 20 stopni Celsjusza, latem natomiast termometr wskazywał nawet plus 40. Często zamiast iść do szkoły, chodziliśmy na strych trenować – opowiada Arek.

grafika w treści artykułu (263×35 mm) (263×151 mm)

Na kulturystyczną scenę po raz pierwszy wyszedł w 2017 roku. Zawody odbywały się na słynnej Muszli przy sopockim molo. – Miałem niesamowitą tremę. Na szczęście do Sopotu przyjechało wiele osób, by mnie wspierać. Ich doping zagłuszył nawet komentatora. Od razu poczułem się lepiej, rozluźniłem się i było rewelacyjnie – wspomina Arni.

Rewelacyjny był także wynik – drugie miejsce w debiucie. To dało mu wiatr w żagle. Później było już z górki. Z każdych zawodów wracał z coraz cenniejszymi medalami, mimo że konkurował z o wiele młodszymi rywalami. Najcenniejsze w jego kolekcji są te z Mistrzostw Świata, Europy i Polski. – Najtrudniejsze jest zawsze powtórzenie wyniku i obronienie zdobytego tytułu. Mnie się to udało w 2019 i 2020 roku – podkreśla Arek.

Jak jednak zaznacza – zawody są przysłowiową wisienką na torcie. Najważniejszy jest okres przygotowujący do startu, który trwa właściwie cały rok. – Najpierw jest okres budowania masy, a później redukcji. Cały czas, oprócz samego treningu, ważna jest także dieta. Jedno nie ma sensu bez drugiego. Tuż przed wyjściem na scenę dochodzi okres stopniowego odwadniania – opisuje kulturysta.

Już na scenie każdy zawodnik musi zapozować i zaprezentować nienagannie przygotowane mięśnie. – Osoby, które nigdy tego nie próbowały myślą, że pozowanie jest bardzo łatwe. Chciałbym wszystkich wyprowadzić z błędu – to ogromny wysiłek, w trakcie którego dodatkowo trzeba się uśmiechać. Nie wierzycie? Proszę wstać i napiąć wszystkie mięśnie od stóp po szyję i tak postać minutę – zachęca Arek.

Obecnie Arni, po 5 latach nieustannych startów, postanowił „dać sobie dwa lata odpoczynku od zawodów i na przygotowanie lepszej formy”. Dlatego trenuje... 5 razy tygodniu. – W tym czasie robię codziennie dwa treningi siłowe, treningi cardio i trening boksu w klubie Sicarios – wymienia Arni.

Dziś Arkadiusz, jako wielokrotny Mistrz Świata i Europy, jest niezwykle dumny z tego skąd pochodzi.

– Wracam często na stare podwórko powspominać i przypomnieć sobie ten wysiłek, który musiałem włożyć, by stać się tym, kim jestem. Wiem, że zawdzięczam to także mojej mamie i babci, które mnie wychowały i, jestem przekonany, oglądały „z góry” każde moje zawody – dodaje sportowiec.

>>>>ZOBACZ NOWE WYDANIE MMTRENDY<<<<<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arkadiusz Demidowicz 19-krotny Mistrz Świata z Koszalina - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto