Retusz zdjęcia z akcji "Cały Człuchów dla Hospicjum" - konsekwencja w działaniu czy "świństwo"? KWW Mariusza Przyszlaka wydał oświadczenie

Im bliżej wyborów samorządowych, tym częściej można spotkać się z niesnaskami i konfliktami pomiędzy kandydatami oraz ich stronnictwami. Tuż po ostatniej sesji rady miejskiej w Człuchowie na światło dzienne wyszedł zgrzyt między Komitetem Wyborczym Wyborców Mariusza Przyszlaka a Roksaną Bogusz - niedoszłą kandydatką na burmistrza. Sprawa rozeszła się o jedno, małe zdjęcie umieszczone w materiałach wyborczych. Roksana Bogusz zwróciła uwagę na fakt, że nie ma jej na fotografii podsumowującej październikową akcję "Cały Człuchów dla Hospicjum", podczas gdy pierwotnie jej postać znajdowała się na zdjęciu. O sytuacji poinformował ją telefonicznie jeden z członków komitetu Mariusza Przyszlaka. Poniżej można porównać zdjęcia przed i po retuszu:

Akcja charytatywna, która miała miejsce w Człuchowie „Cały Człuchów dla hospicjum” była w głównej mierze moim pomysłem, w głównej mierze były to moje vouchery. (...) Główne zdjęcie i główna informacja o tym, jaka kwota została pozyskana wtedy na Rynku … byłam na tym zdjęciu, drodzy państwo. Na ulotkach Komitetu Wyborczego pana Mariusza Przyszlaka już mnie nie ma na tym zdjęciu. (...) Uważam, że jest to po prostu, po ludzku świństwo - mówiła Roksana Bogusz.

Wywołany do tablicy Mariusz Przyszlak stwierdził, że retusz został wykonany w pewnym sensie na prośbę samej zainteresowanej, która, mając w planach startowanie z własnego komitetu, nie chciała być widoczna na konkurencyjnych materiałach wyborczych. KWW Mariusza Przyszlaka wystosował oświadczenie w związku z tą sytuacją, którego fragment cytujemy poniżej:

7. W styczniu 2024r p. R.Bogusz podczas spotkania z M. Przyszlakiem oświadczyła, aby na żadnym etapie kampanii
wyborczej nie łączyć jej osoby z naszymi działaniami. Nie wyraża również zgody na wykorzystywanie jej wizerunku.
Uznaliśmy owo żądanie za słuszne, gdyż p. R. Bogusz tworzyła swój komitet i własną koncepcję na wybory.
8. Dlatego też na etapie projektowania grafiki i wydruku uznaliśmy, iż ustalenia z powyższego spotkania są wciąż
aktualne, więc zdecydowaliśmy o wydruku ulotek wyborczych bez p. R. Bogusz na zdjęciu - czytamy w oświadczeniu.

W tym samym oświadczeniu członkowie KWW Mariusza Przyszlaka stwierdzają, że całą sytuację traktują jako element nieczystej gry wyborczej.

To niejedyne pretensje, jakie pojawiły się w kierunku Mariusza Przyszlaka po sesji 25 marca. Głos zabrał także przedsiębiorca Andrzej Pruski, który oskarża Przyszlaka o blokowanie mu dostępu do jego materiałów w mediach społecznościowych.

- Chciałem jeszcze dodać, że mam taką propozycję dla klubu radnych Każdy Jest Ważny, żeby zmienić nazwę na Komitet Wspierający Mariusza Przyszlaka, dlatego że osoby, które są niewygodne, są po prostu wyrzucane, tak jak ja - powiedział Andrzej Pruski.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać:

_ Jeżeli chodzi o pana Pruskiego, to mam nadzieję, że kontrakty, które pan podpisuje z urzędem miasta nie mają nic wspólnego z tym, jak atakuje pan moją osobę między innymi na Weekend FM i między innymi na moim profilu prywatnym - odpowiedział Mariusz Przyszlak.

Jak widać, temperatura w okresie przedwyborczym rośnie. Mamy nadzieję, że na dalszym etapie kampanii przeważy jednak deklarowana przez wszystkie komitety niechęć do hejtu i pokazywanie pozytywnych działań na rzecz mieszkańców.