Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Bartłomiej Wojtanowski: gra w beach soccera, w lidze halowej, a także lidze szóstek

Tomasz Galas
archiwum polskapress
Bramkarz występującej w koszalińskiej klasie okręgowej Wieży Postomino, a od wiosny IV-ligowego Jantara Ustka, z niejednego pieca chleb jadł.

Nie licząc gry na trawie, do występów w hali namówiono go najwcześniej, gdy trafił do Lechii Gdańsk. Z Mściwojem Kartuzy, jako tzw. dziką drużyną (czyli nieformalną), osiągnął ćwierćfinał Pucharu Polski w futsalu. Wygrywał również Amber Cup, a także trzy razy z rzędu halowe turnieje wojewódzkie.

Występuje również w słupskiej lidze szóstek Extraliga.pl. Na orliku także odnosił sukcesy, ostatnio zdobył puchar ligi z drużyną Redar Słupsk i został uznany najlepszym zawodnikiem meczu finałowego. Grał tam z dwoma obecnymi kolegami z Wieży, Marcelem Stanischewskim i Wojciechem Wójcikiem. W obecnym sezonie reprezentuje barwy Kartpol Team Słupsk. Odszedł, bo obiecał Karolowi Petrusowi z Kartpol Team, że jak wygra ligę z Redarem, to zasili szeregi Kartpolu. Słowa dotrzymał.

-Gra na orliku jest bardziej zabawą tłumaczy Bartek.

- Gra się raz w tygodniu, w niedzielę. Fajnie jest spotkać się z chłopakami, pograć i zwyczajnie pobawić się. A jak się wygrywa, to można trochę zwiedzić świata. Ostatnio byłem na Mistrzostwach Polski w Bydgoszczy. Wspaniały człowiek zajmuje się tymi rozgrywkami - Marcin Krzywicki, to dzięki niemu ta mała, sześcioosobowa piłka się rozwija - dodaje.

W piłkę nożną na piasku zaczął grać, gdy miał 14 lat. Wziął udział w młodzieżowych Mistrzostwach Polski, gdzie, co ciekawe, jego kolegą z drużyny i kapitanem był obecny trener Wieży, Damian Kotłowski.

-Właśnie wtedy bardzo się wkręciłem i zacząłem grać co roku. Szkoda, że są to tylko dwa miesiące grania, w wakacje -przyznaje Bartek.

Właśnie w tej odmianie piłki odniósł największe sukcesy. Grał w młodzieżowej reprezentacji, z orłem na piersi zdobył czwarte miejsce w Mistrzostwach Europy rozgrywanych w 2017 roku na Węgrzech. Ostatnio, dwa razy z rzędu, zajmował czwarte miejsce z Team Słupsk Adkonis w Mistrzostwach Polski seniorów.

Między piłką w wydaniu klasycznym, a tej na innych podłożach, jest wiele różnic, jeżeli chodzi o grę bramkarza.

- W plażówce bardzo dużo gra się z bramkarzem, który jest czołową postacią w drużynie. Ważna jest umiejętność rozgrywania piłki, tak więc trzeba dobrze grać nogami, a ja mam ten element gry na pewno do poprawy. W hali w ogóle nie gra się z bramkarzem, a na trawie to jest najmniejszy kłopot z tego wszystkiego. Tak naprawdę bramkarz na trawie odpoczywa, przynajmniej ja, w szczególności w takiej drużynie jak Wieża. W tym sezonie nie grałem, ale w poprzednim, w rundzie jesiennej, miałem sporo pracy. Na wiosnę, gdy się wzmocniliśmy, roboty było naprawdę mało - uważa.

Z każdej z odmian futbolu da się coś wyciągnąć, co pozwala bramkarzom rozwijać się i stawać coraz lepszym w swoim fachu. Na piachu 23-latek poprawił grę nogami i widać to na boisku trawiastym przy rozegraniu piłki. Do tego dochodzi przygotowanie kondycyjne. Dzięki beach soccerowi przygotowuje się do sezonu na trawie i nie musi przechodzić przez okres przygotowawczy. Z drugiej strony sezon piłki plażowej i okres przygotowawczy w Wieży nakładają się z sobą i Bartek jest gotowy do gry na początku sezonu.

- Oprócz tego jestem zdecydowanie szybszy, bardziej dynamiczny, zwinniejszy, lepiej czuję piłkę i to wszystko przekłada się na boisko. W futsalu ćwiczę refleks i zachowanie koncentracji przez cały mecz. Teraz jest lepiej, kiedyś za bardzo szalałem, obecnie jestem bardziej spokojny między słupkami, bo właśnie gram na hali przyznaje ze śmiechem.

- Przede wszystkim beach soccer, który jest dyscypliną bardzo dynamiczną, dał mu wiele jako bramkarzowi mówi trener Wieży Postomino, Damian Kotłowski.

- Na pewno Bartek z tej odmiany piłki dużo wyciągnął. Jeśli chodzi o boisko trawiaste, to na linii jest bardzo dynamicznym bramkarzem. Dzięki plażówce rozwinął swoje umiejętności. Na piasku trzeba się szybko rzucić, zaraz szybko wstać, a czasem i od razu bronić jakąś dobitkę - charakteryzuje swojego podopiecznego trener.

Wieża Postomino w IV rundzie okręgowego Pucharu Polski wygrała z Mechanikiem Turowo 6:1. Wojtanowski ze względów osobistych nie trenuje z drużyną i na to spotkanie nie znalazł się w kadrze meczowej.

W następnej rundzie 29 lutego Wieża zagra na własnym boisku z Gwardią Koszalin. Dla podopiecznych trenera Damiana Kotłowskiego ważniejsze są rozgrywki ligowe i wywalczenie awansu do IV ligi.

W pucharze postominianie będą chcieli zajść jak najdalej, jednak już bez Wojtanowskiego, który po 3,5 roku wraca do Jantara Ustka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Bartłomiej Wojtanowski: gra w beach soccera, w lidze halowej, a także lidze szóstek - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto