Przypomnijmy, to projekt wart kilkanaście milionów złotych, z których większość miała dołożyć Unia Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. System miał ułatwić jazdę po mieście, wprowadzając m.in. tzw. zieloną falę na skrzyżowaniach, czy informować o liczbie wolnych miejsc na parkingach.
Zobacz także: Kontrola poselska Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej w Kuratorium Oświaty w Koszalinie
Wykonawcą projektu została PKP Informatyka, ale miasto zerwało z firmą umowę, bo jej warunki nie były realizowane. Tym samym miasto straciło pieniądze z UE. Sprawa trafiła do sądu w grudniu 2015 roku. Zajmuje się nią Sąd Okręgowy w Szczecinie i wciąż jest na etapie pierwszej instancji. Dlaczego to tak długo trwa? - Wszystko jest w zawieszeniu przez Covid-19, który storpedował wiele spraw. Niestety, ale sytuacja jest niezależna od nas - powiedział Wojciech Kasprzyk, zastępca prezydenta miasta ds. Planowania i Cyfryzacji.
Kontrakt na realizację IST zawarto jeszcze w 2014 roku. PKP Informatyka deklarował wykonanie zamówienia do końca maja 2015 roku. Od tamtego czasu zmieniło się niewiele. Owszem, zamontowano m.in. ekrany, czujniki, monitoring, wyświetlacze, okablowanie. To jednak kropla w morzu całego projektu obejmującego złożony System Zarządzania Ruchem, w tym m.in. sprzęt, oprogramowanie i wreszcie - kalibrację i synchronizację wszystkich urządzeń, czujników, czy ekranów. Jednak nic nie działa. A od tamtego czasu w kilku miejscach miasta, m.in. u zbiegu ulic Zwycięstwa i Stawisińskiego oraz Piłsudskiego powstały dwa ronda. Wybudowano lub przebudowano nowe ulice w związku z budową obwodnicy S6 Koszalin - Sianów. To może wpłynąć na przeprojektowanie ITS, o ile w ogóle dojdzie do finalizacji tego rozpoczętego przed laty projektu.
Wreszcie - kto, i czy w ogóle, zajmuje się konserwacją już zamontowanych urządzeń? - System nie został odebrany. Przedmiotem zamówienia był złożony system informatyczny, znaki, monitoring i wiele innych. Dbając o finanse miasta, nie zamierzamy płacić za coś, co nie działa. W związku z tym wszystko jest do tego momentu własnością wykonawcy - powiedział wiceprezydent Kasprzyk. Jak sprawę komentują w PKP Informatyce? W chwili wysyłki tego tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Gdy spółka odniesie się do sprawy, do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?