Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Tańca Ludowego Bałtyk świętował 30-lecie działalności

Katarzyna Chybowska
Piękne, kolorowe stroje, wpadające u ucho tradycyjne melodie i ludzie, którzy kochają tańczyć. Tak chyba najkrócej można podsumować Zespół Tańca Ludowego Bałtyk, który w ubiegłym tygodniu obchodził 30-lecie swojej działalności.

Przez ostatnie trzy dekady, przez Zespół Tańca Ludowego Bałtyk przewinęły się dziesiątki młodych koszalinian. Niezmiennym filarem zespołu jest jego założycielka i prowadząca Bernadetta Durbacz.

Skomplikowana historia
Tym, którzy się Bałtykiem interesują, niekoniecznie zgodzi się liczba lat funkcjonowania zespołu. Czy to przypadkiem nie 41. rocznica urodzin zespołu - zapytają. Nie do końca... - Zespół powstał w 1987 roku pod nazwą Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca Mały Bałtyk, który działał zupełnie niezależnie od istniejącego wtedy i prowadzonego przez Jarosława Wojciechowskiego Zespołu Pieśni i Tańca Bałtyk - wyjaśnia Bernadetta Durbacz, instruktorka i prowadząca zespół.

- Łączyło nas tylko to, że działaliśmy w jednej placówce, czyli Miejskim Ośrodku Kultury. Wspólnie występowaliśmy i znaliśmy się doskonale, ale byliśmy dwoma oddzielnymi bytami. Zespół powstał z potrzeby, albowiem w tamtym okresie zainteresowanie tańcem ludowym było ogromne. Pani Bernadetta przypomina sobie, że przeprowadzano nawet eliminacje do zespołu.

- Moja przygoda z tańcem zaczęła się w wieku 6. lat. Przez całą podstawówkę należałam do zespołu tańca ludowego. Potem przyszedł okres młodzieńczej fascynacji tańcem nowoczesnym, który ćwiczyłam przez 4 lata liceum - wspomina instruktorka.

- Pamiętam, że po zdaniu matury poszłam na premierę Bałtyku do amfiteatru. To był rok 1977. Oglądając ich występ, uświadomiłam sobie, że to co mnie interesuje najbardziej i przekonuje to taniec ludowy. Dołączenie do zespołu nie było wtedy takie proste. Chętnych było wielu, dlatego prowadzono przesłuchania.

- Udało mi się dostać i przez lata tańczyłam w „dużym” Bałtyku - wspomina nasza rozmówczyni.

- Moje życie związane było z tańcem, więc kiedy zaczęłam szukać pomysłu na siebie, zdecydowałam się na studium instruktorskie tańca ludowego i towarzyskiego.

Mały Bałtyk

Dorośli mogli spełniać się w tańcu w zespole Bałtyk, brakowało jednak miejsca dla dzieci. Tak powstał Mały Bałtyk.

- Próbowałam łączyć prowadzenie zespołu dla dzieci i tańczenia w zespole dla dorosłych, ale było to bardzo trudne. Szczególnie że często wspólnie występowaliśmy. Dlatego postanowiłam poświęcić się pracy instruktorskiej - dodaje pani Bernadetta.

W Małym Bałtyku występowały z ogromnymi sukcesami dzieci ze szkół podstawowych w wieku 7-14 lat.

- Na początku było tak, że dzieci, które wychodziły z podstawówki, a chciały dalej tańczyć, przechodziły do Dużego Bałtyku. Zresztą - znały zarówno instruktora, jak i starszych kolegów. Często też przechodziła tam od razu cała większa grupka - opowiada założycielka Bałtyku.

Po latach działania, Zespół Pieśni i Tańca Bałtyk przestał istnieć, natomiast jego młodszy brat miał się nadal dobrze.

- Moje dzieciaki zaczęły dorastać i ponieważ mieliśmy i nadal mamy skarb w postaci strojów ludowych, namówili mnie na utworzenie grupy dla dorosłych - opowiada Bernadetta Durbacz.

Rodzina z tradycjami

I tak zespół zmienił w 2007 r. nazwę na Zespół Tańca Ludowego Bałtyk. A że historia lubi zataczać koło, dziś brakuje dzieci do tworzenia grupy dziecięcej, za to dorośli tancerze mają się doskonale.

- To nie tylko zespół, ale przede wszystkim grupa dobrych przyjaciół. Traktujemy się jak rodzina i nieraz moi tancerze mówią, że taka atmosfera, jaka panuje u nas, powinna być w każdym domu rodzinnym. Wielu z nich ma dzieci, które przychodzą na próby. Namawiają mnie do stworzenia na nowo dziecięcej grupy.

Amatorzy?

Patrząc na występy zespołu, trudno uwierzyć, że jest to zespół amatorski, a jego członkowie spotykają się tylko dwa razy w tygodniu.

- Przed dużymi występami mamy więcej prób. Jeśli nigdzie nie jedziemy w czasie wakacji, robimy letnią przerwę. Zespół koncertował w wielu krajach Europy i Azji. Polskie tańce w wykonaniu Bałtyku mieli okazję podziwiać widzowie Austrii, Białorusi, Bułgarii, Czech, Francji, Grecji, Holandii, Hiszpanii, Łotwy, Macedonii, Niemiec, Turcji, Włoch i byłej Jugosławii.

Zaplecze

Ogromnym skarbem zespołu, jak już wspomnieliśmy, są kostiumy.

- Mamy 20 parę różnych rodzajów ludowych strojów, między innymi: staropolskie, krakowskie, kaszubskie, krzczonowskie, szamotulskie, kujawskie, rzeszowskie, opoczyńskie oraz - jako jedyni w Polsce - jamneńskie - wylicza nie bez dumy pani Bernadetta.

- Stroje były szyte w Warszawie przez firmę która tworzyła kostiumy do filmów i dla takich zespołów jak Mazowsze. Są wykonane z oryginalnych materiałów.

Bogaty repertuar

Za wieloma strojami idzie też ciekawy repertuar.

- Są w nim, oczywiście, tańce narodowe: polonez, kujawiak, oberek, mazur i krakowiak. Oprócz tego - tańce kilku regionów. Nie zawsze wszystko możemy zaprezentować, bo pojawia się problem chociażby przebrania kostiumów.

Tańczyć może każdy
Do zespołu może dołączyć każdy zainteresowany. Odpłatność za zajęcia jest symboliczna i wynosi zaledwie 20 zł miesięcznie.

- Nie trzeba potrafić tańczyć. Wiele osób, które do nas trafiają, namówione na przykład przez znajomego czy kogoś w rodzinie, po pół roku czy roku same się dziwią, że mają „to coś” w sobie.

Zobacz także Festiwal Ukraińskich Zespołów Dziecięcych w Koszalinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zespół Tańca Ludowego Bałtyk świętował 30-lecie działalności - Koszalin Nasze Miasto

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto