Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z poczwarki w motyla, czyli remont Koszalina

Agnieszka Gontar
Wyburzono m.in. budynki na rogu ul. Zwycięstwa i Jana z Kolna. Budowa przejścia podziemnego przy ul. Dworcowej (kiedyś - Świerczewskiego).

W Polsce był to okres tzw. propagandy sukcesu. Po dekadzie "małej stabilizacji" lat 60. i rządów Władysława Gomułki, od ponad 4. lat rządził Edward Gierek, który postawił na "dynamiczny rozwój kraju" poprzez inwestycje za zachodnie kredyty. Po siermiężnych latach wydawało się, że kraj dokonuje gigantycznego skoku cywilizacyjnego. Rozpoczęto wielkie inwestycje: Huta Katowice czy Port Północny w Gdyni. Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku miała spełnić marzenia każdego Polaka o własnym aucie (fiat 126p), Fabryka Samochodów Osobowych eksportowała "za dewizy" swój sztandarowy produkt - fiata125p. W sklepach pojawiła się coca-cola - do niedawna symbol amerykańskich imperialistów, kolorowe telewizory zastąpiły dawne czarno-białe, a w nich pojawił się drugi (alternatywny) program TVP. Slogany w rodzaju "Polak potrafi" czy "Pracując dla kraju, pracujesz dla siebie" miały dodawać entuzjazmu. I można powiedzieć, że przez te pierwsze lata entuzjazm był, bo były widoczne efekty: rosła konsumpcja, przybywało mieszkań. Propagowano kult pracy: wszędzie czytało się o "ludziach dobrej roboty", przekraczających plany wydobycia lub zwiększających wydajność z jednego ha. Podczas transmitowanych przez telewizję dni czynu partyjnego i dni czynu społecznego zakładano zieleńce, porządkowano nieużytki, wykonywano bezpłatnie prace dla dobra wspólnego.

W takim właśnie czasie i w takiej atmosferze zapadła decyzja, aby coroczne centralne dożynki odbywające się jeszcze do niedawna na stołecznym stadionie, zorganizować poza stolicą. Były to masowe widowiska z udziałem najwyższych władz partyjnych i państwowych, mające przede wszystkim wymiar propagandowy. Były demonstracją rosnącej potęgi i zamożności państwa, jedności społeczeństwa i jego poparcia dla władz, podkreślając znaczenie siły tzw. sojuszu robotniczo-chłopskiego, ważnego elementu władzy komunistycznej.
Decyzja o o wybraniu Koszalina na gospodarza mających się odbyć we wrześniu 1975 r. dożynek została oficjalnie ogłoszona 7 miesięcy wcześniej. Ponieważ stolica województwa musiała się godnie zaprezentować wobec tysięcy przybyłych gości, już 2 dni później na sesji Rady Miejskiej zdecydowano o gigantycznym remoncie miasta. Wąskie, brukowane ulice miały zostać zastąpione przez gładko wyasfaltowane, szerokie arterie. Stare i zaniedbane budynki, wymagające kosztownych napraw bądź do remontu już się nie- nadające rudery, liczne przybudówki i szopy, miały zostać wyburzone, pozostałe miały być odmalowane i ozdobione, przynajmniej od frontu. Stadion KS Gwardia, na którym miały odbyć się uroczystości z udziałem tow. Gierka, miał zostać rozbudowany, a amfiteatr, w którym tow. Gierek miał spotkać się z młodymi przodownikami pracy i nauki, miał zostać zadaszony.

Pieniądze popłynęły z budżetu państwa wartką strugą. Prace planowane wcześniej na 2-3 lata wykonano zaledwie w kilka miesięcy. Brakowało czasu i rąk do pracy. Przy budowie i poszerzaniu ulic zatrudniono przedsiębiorstwa i robotników z całej Polski.

Tuż przed przyjazdem tysięcy dożynkowych gości główną uwagę skierowano na dekorację miasta. Zakłady pracy zobowiązano do ustawienia przy trasach wlotowych do miasta tablic reklamujących osiągnięcia regionu. Budynki przystrojono flagami, na ulicach ustawiono dziesiątki elementów dekoracyjnych. Zorganizowano konkurs na najładniejszą witrynę sklepową.

W pracach przy porządkowaniu miasta pracowały tysiące chłopców z klas 7. i 8., a także uczniowie koszalińskich szkół średnich. Zakładano nowe zieleńce, sadzono drzewa, przy których w wolne soboty i niedziele pracowali członkowie Klubu Pionierów Koszalina i członkowie Związku Młodzieży Socjalistycznej. W pracach przy rozbudowie stadionu Gwardii wraz z pracownikami Urzędu Wojewódzkiego, Zakładu Kruszyw Mineralnych i Miejskiej Komendy Straży Pożarnej pomagali pracownicy Komendy Wojewódzkiej MO. Na niektórych osiedlach bezpłatnie rozdawano chętnym farby emulsyjne i olejne do odnowienia wnęk balkonowych, samych balkonów i okien. Organizowano kiermasze,na których można było kupić skrzynki balkonowe, ziemię i kwiaty rabatowe. Komitety osiedlowe i ADM-y organizowały wśród lokatorów czyny społeczne.

Bilans

W ciągu 8. miesięcy 1975 r. Koszalin wypiękniał. Gruntownie przebudowano i zmodernizowano układ komunikacyjny miasta: powstały szerokie, arterie, Aleja 30-lecia, Krakusa i Wandy, 4 Marca, Fałata, Janka Krasickiego; jasno oświetlone nocą przez istniejące do dziś lampy "pająki". Poszerzono ul. Zwycięstwa, wybudowano duże parkingi (m.in. przy ul. Fałata, obok stadionu Gwardii, przy ul. Piastowskiej). Amfiteatr zyskał unikalny w swojej konstrukcji dach, zaś obok niego urządzono ok. 400-metrowy deptak. Drugoligowy klub piłkarskiGwardia zyskał nowoczesny stadion, który zresztą już nigdy potem nie był areną tak spektakularnego widowiska. W centrum miasta zmieniono wygląd dość siermiężnego, centralnie położonego placu poprzez położenie nowej nawierzchni, posadzenie zieleni na miejscu dotychczasowego postoju taksówek i wybudowanie fontanny. Odnowiono i ozdobiono ogromną ilość budynków, zarówno przedwojennych, jak i zbudowanych po wojnie - to był złoty okres dla artystów plastyków. W mieście pojawiły się "wielkomiejskie nowinki" takie jak pizzeria czy unikalne w skali kraju świetlne organy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto